Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Żytomierski » Rok 1920: pamięć w czasach zarazy. Susły i Zwiahel

Rok 1920: pamięć w czasach zarazy. Susły i Zwiahel

Konsul Generalny RP w Winnicy Pan Damian Ciarciński przy grobie oficera WP w Susłach

27 czerwca 1920 roku. Byliśmy zaskoczeni informacją, którą podał już niejednokrotnie wspomniany Prezes Stowarzyszenia im. T.O. Sosnowskiego Pan Jarosław Kowalczuk.

Okazało się, że pod Międzyrzeczami (byłe Międzyrzecze Ostrogskie) zachowała się mogiła żołnierzy petlurowców na terenie nieistniejącej już wsi Bór. Miejscowy starosta Pan Mykoła Huberniuk od lat opiekuje się tym grobem i zachowuje pamięć o wydarzeniu z 1920 roku.

Zgodnie z nią, czterech żołnierzy ukraińskich wracało z pola bitwy na Podole skąd pochodzili.

Nie mieli już nabojów do karabinów. W ostatniej chacie zatrzymali się i dostali od miejscowych chleb i mleko. Za jakiś czas za nimi wichrem gonił potężny patrol bolszewicki. Wieśniacy nocą odważyli się pójść w tym kierunku i przy drodze zobaczyli czterech porąbanych chłopów, których tam i pochowali, stawiając przy ich głowach drewniany krzyż. Za jakiś czas jednego z zabitych zabrali rodacy spod Kamieńca Podolskiego, trzech innych zostało w mogile. W czasach komunizmu władze próbówały zniszczyć pamięć, burząc krzyż.

Ale on na nowo pojawiał się w tym samym miejscu. Pan Huberniuk parę lat temu razem z weteranami ATO dokonał ekshumacji zwłok, pod czas której potwierdzono informacje, przekazywaną z ust w usta. Po tym postawiono pomnik i krzyż z granitu. Wzruszeni tą historią, zapaliliśmy znicze na tym miejscu.

Tego samego dnia czekano na nas w innym, już znanym dla nas miejscu – we wsi Susły, pod Nowohradem Wołyńskim. Akurat tam zaczęły się całkiem przypadkowo nasze wyprawy miejscami pamięci sojuszu Petlura-Piłsudki.

Równo sto lat temu pod Susłami bolszewicy zamordowali 62 żołnierzy 13 Batalionu Saperów Błękitnej Armii Hallera, broniących przepraw na rzece Słucz pod Zwiahlem (dzisiejszy Nowohrad Wołyński). Polski malarz Hubert Kampa, który malował ikony dla miejscowego kościoła, dowiedział się przypadkiem, że ludność Suseł mimo zakaz pochowała zabitych i przez cały okres ZSRS chroniła pamięć o tym pochówku. Pan Kampa w zeszłym roku odkrył imiona poległych, a Pani Wiktoria Szewczenko – Prezes Polskiego Stiwarzyszenia im. Juliana Lublińskiego znalażła wspomnienia swej babci o tym, jak znęcali się bolszewicy nad ciężko rannym oficerem WP i jak go zabili tu w Susłach. O tym wszystkim można przeczytać na specjalnie utworzonej stronie niezapomniani1920.pl.

Tego roku w Susłach, w setną rocznicę, miały odbyć się uroczystości z udziałem rekonstruktorów oraz Huberta Kampy, ale wobec kwarantanny, on nie miał możliwości przyjechać i wziąć udział w nich osobiście.
Natomiast uszanował poległych Pan Konsul Generalny RP w Winnicy Damian Ciarciński, który przy grobie polskich żołnierzy przeczytał apel ze wszystkimi imionami i nazwiskami poległych. Pani Wiktoria Szewczenko również odczytała kawałek ze wspomnień swej babci, a miejscowi Polacy przypominali, jak próbowano w czasach komunizmu buldozerem zrówniać mogiłę… I chociaż tego roku obchody bohaterskeij obrony Zwiahla nie wyglądały tak, jak było zaplanowano, ale naprawdę wszystko się odbyło w niezwykle wzruszającej atmosferze. I my z Pawłem bardzo dziękujemy, że mogliśmy uczęśtniczyć w tym ważnym wydarzeniu.

 

Dmytro Antoniuk, 30 lipca 2020 r.

Mogiła petlurowców w Międzyrzeczu

 

 

Przemówienie Pana Konsula przy grobie 62 polskich żołnierzy w Susłach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *