Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Prezydent RP Andrzej Duda wybiera się na Ukrainę

Prezydent RP Andrzej Duda wybiera się na Ukrainę

Prezydent Andrzej Duda wybiera się w tym tygodniu na Ukrainę – potwierdził w poniedziałek w radiowej Trójce zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Szef państwa polskiego ma odwiedzić Ukrainę w środę. W planach jest wizyta w Charkowie i spotkanie z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką. Głównym tematem rozmów ma być polityka bezpieczeństwa w kontekście sytuacji na wschodniej Ukrainie, gdzie trwa konflikt ze wspieranymi przez Rosję separatystami. Duda ma także spotkać się z obserwatorami Specjalnej Misji Monitoringowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i złożyć hołd polskim żołnierzom zamordowanym przez NKWD, którzy pochowani są na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło w niedzielę, że w nocy z 9 na 10 grudnia pod Lwowem doszło do uszkodzenia polskiego autokaru w wyniku podłożenia ładunku wybuchowego. Resort oświadczył, że „z zaniepokojeniem odnotowuje to kolejne antypolskie zdarzenie na terytorium Ukrainy”.

Resort poinformował też, powołując się na ustalenia polskich służb konsularnych, że autobusem podróżowała grupa 23 polskich turystów, wśród których byli urzędnicy samorządowi. „Pojazd uszkodzony został na parkingu w okolicy hotelu. W momencie zdarzenia w pojeździe nie przebywała żadna osoba. Nikt nie został poszkodowany” – podkreśliło MSZ.

Incydent potępił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin. Ocenił, że była to prowokacja, której celem jest zerwanie środowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. „Stanowczo potępiam prowokację wobec polskiego autobusu na parkingu w pobliżu Lwowa. Obeszło się bez ofiar!” – skomentował na Twitterze.

„Ktoś usilnie stara się skłócić nas z Polską i zerwać wizytę prezydenta Andrzeja Dudy. Zrobimy wszystko, by wyjaśnić okoliczności tego incydentu. A prowokatorów zapewniam, że nic im z tego nie wyjdzie” – napisał Klimkin.

Wszystkie te zdarzenia zostały potępione przez władze w Kijowie, które w wielu wypadkach oceniały, że stoi za nimi „strona trzecia” dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.

Słowo Polskie na podstawie informacji PAP, 12.12.17 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *