Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Pierogi są ukraińskie a nie rosyjskie. Przysmaki znad Dniepra lepiły dzieciaki w gdańskim przedszkolu

Pierogi są ukraińskie a nie rosyjskie. Przysmaki znad Dniepra lepiły dzieciaki w gdańskim przedszkolu

Ukraińskie pierogi z ziemniakami lepiły polskie dzieci w Przedszkolu im. Jana Brzechwy w Trąbkach Wielkich koło Gdańska.

Pomysł na zapoznanie polskich dzieci z ukraińskimi tradycjami kulinarnymi wyszedł od przedszkolaków. Podchwycili go Polacy, przyjmujący uchodźców z Ukrainy. Pani Olena i jej pięcioro dzieci przyjechali z Równego. Kobieta jest nauczycielką matematyki i informatyki.

Impreza przebiegła na wesoło. Olena opowiedziała nie tylko o pierogach, ale także o Ukrainie. Nawiasem mówiąc, polskiey przedszkolaki dużo rozumiały po ukraińsku, a na koniec jeden z chłopców powiedział: „Diakuju”.

Wspólnie przygotowywano pierogi z ziemniakami, zwane w Polsce „ruskimi pierogami”. Nic niema złego w tej nazwie, bowiem „ruskie to nie rosyjskie”, a tradycje ukraińskiej państwowości wywodzą się z Rusi Kijowskiej, a nie z Moskowii.

Po spotkaniu rodzina, w której mieszka Pani Olena, postanowiła zacząć aktywniej pracować na rzecz ukraińskich dzieci, a przede wszystkim matek z dziećmi, których w Trąbkach Wielkich jest sporo. Ponad pięćdziesiąt z nich mieszka w Domu Pielgrzyma przy miejscowej parafii rzymskokatolickiej.

Polka i Ukrainka spotkały się z nimi i postanowiły urządzić zabawy z dziećmi w różnym wieku, lekcje rysunku, gotowania, inne prace ręczne, wycieczki z przyjaciółmi. Razem z panią Karoliną uzgodniliśmy współpracę dla ukraińskich dzieci z miejscowymi harcerzami, trenerami sekcji sportowych w piłce nożnej, tenisie i jeździectwie. Wszyscy zgodzili się na bezpłatne przyjmowanie ukraińskich dzieci do swoich klubów. Może nawet z czasem powstanie nowy krąg harcerski (płastowy). Ukraińcom chętnie pomaga także miejscowy proboszcz, ksiądz Bolesław Antoniów. Władze gminy przeznaczyły środki na zorganizowanie pracy psychologa w gminnych szkołach specjalnie dla dzieci ukraińskich. Tę pracę zaczęła wykonywać Alina Meleszczuk, Ukrainka z Równego, matka trzech synów i córki. Dziękujemy wszystkim, którzy w swoich miejscach zamieszkania i pracy działają na rzecz sąsiadów z Ukrainy w tym dramatycznym, a zarazem decydującym i bohaterskim czasie.

Sergij Porowczuk , fot. Witalij Porowczuk, mw, 31 maja 2022 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *