Jesteś tutaj: Home » Polacy na Kresach » Relacje z wydarzeń » Nam do Polski, proszę Pana!

Nam do Polski, proszę Pana!

Uskrzydlony otrzymaniem Karty Polaka, przeciętny członek Kresowej Polonii zdecydował się wybrać do Polski. Poniżej zamieszczamy porady – jak taniej i prędzej dostać się na terytorium III Rzeczypospolitej. Jako punkt końcowy wyznaczamy Kraków, ze względu na usytuowanie geograficzne i ilość zabytków historycznych.

Do Lwowa najlepiej dojechać koleją. Pociągi jeżdżą często i przyjeżdżają dokładnie na czas. Warto wyjechać wieczorem, by dostać się wcześniej na całodobowe piesze przejście w Szeginiach, ale o tym później.  Pociągi Charkow-Użgorod albo Kijów-Truskawiec przyjeżdżają przed 5.30 – o tej godzinie wyrusza do Szegini pierwszy bus „marszrutka”. Koszt biletu kolejowego – 85 hrywien z Kijowa, 65 – z Winnicy. Przejazd marszrutką do Szegini kosztuje 18 hrywien.

Po niecałych dwu godzinach jesteśmy już na granicy. W związku z tym, że mamy poranek, nie ma kolejki  skaładającej się z „mrówek” (ludzi, przenoszących papierosy i wódkę do Polski  celem sprzedaży). Oczywiście, nie obejdzie się bez odrobiny nerwów na polskim punkcie kontrolnym, gdzie spotkają nas zakratowane drzwi, migające czerwonymi i zielonymi lampkami, a pani w mundurze celnika spyta, ile wódki wieziemy (a możemy spokojnie wieźć do 1litra alkoholu oraz dwie paczki papierosów). Potem jeszcze inny pan, sprawdzając paszport zagraniczny, spyta „I po co pan do tej Polski jedzie?”, przybije pieczątkę i – witaj Polsko! Jest godzina 7.00  czasu polskiego (nie zapomnieliśmy przestawić wskazówki zegara o jedną godzinę do tyłu).

W samej Medyce ma się wrażenie, że jeszcze jesteśmy na Ukrainie, Polacy są tu rzadkością – przeważnie Ukraińcy, którzy, nie z powodu dobrego życia, sprzedają te same papierosy i wódkę, a zarobione złotówki od razu wydają w miejscowej „Biedronce” – supermarkecie spożywczym, który, dzięki wschodnim sąsiadom utrzymuje jedno z pierwszych miejsc w rankingu najlepiej sprzedających marketów w regionie.

Z Medyki do przemyskiego dworca PKP dojedziemy busem za dwa złote albo trochę dłużej – autobusem PKS №09 za 1,5zł. Czas jazdy – 15-20 minut.

W Przemyślu na dworcu PKP z dumą wyciągamy Kartę Polaka, bierzemy bilet do Krakowa z 37% zniżką (koszt – ok. 25zł). Pociągi jeżdżą często, tak że ok. 11.00 już cieszymy się widokami dawnej stolicy Polski!

 

Podsumowanie kosztów podróży z Kijowa do Krakowa:

85hrn+18hrn+2zł+25=179hrn=64=22usd

 

 

Nieco drożej, ale bardziej komfortowo można dojechać pociągiem numer 51 – Kijów-Przemyśl. Tutaj też można zaoszczędzić, kupując w tej samej kasie dwa bilety na ten pociąg: jeden z Kijowa do Mościsk Drugich(90hrn), a drugi – z Mościsk Drugich do Przemyśla (90hrn). Zaoszczędzimy sobie nerwów na granicy, ale stracimy na czasie ponad dwie godziny i wydamy więcej pieniędzy:

 

179hrn+90hrn=269hrn=96=34usd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *