Jeżeli do dowodów osobistych i aktów urodzenia dziecka wróci pole „narodowość”, to uda się zatrzymać proces deukrainizacji – o tym pod czas okrągłego stołu” Piąta Kolumna”, organizowanego przez gazetę „Głos Ukrainy” powiedział deputowany od partii „Batkiwszczyna” Oleg Kaniwec.
W 2002 roku Gabinet Ministrów Ukrainy na czele którego stał Anatolij Kinach przyjął uchwałę, w wyniku której z aktów urodzenia i dowodów osobistych usunięto „narodowość”. Oleg Kaniwec uważa, że właśnie od tego momentu rozpoczęła się biurokratyczna wojna przeciw Ukraińcom. Wydarzeniem które, zdaniem deputowanego, spowodowało przyjęcie uchwały, był spis ludności 2001 roku. Wyniki spisu pokazały, że liczba Ukraińców wzrosła o 5 %, a liczba Rosjan odpowiednio zmniejszyła się.
Według statystycznych danych w ostatnim dziesięcioleciu na Ukrainie urodziło się ponad 7 milionów dzieci nie wiadomo jakiej narodowości. Oleg Kaniwec dodaje, że niepokoi się z powodu tego, co będzie za 10 czy 20 lat, i czy będzie młodzież pamiętać o swojej narodowości, chociaż prawo na własny wybór i samostwierdzenie każdy człowiek ma zgodzie z Konstytucją Ukrainy.
Premier Ukrainy Mikołaj Azarow nie popiera pomysłu przedstawicieli opozycji, zaznaczając że, w ukraińskim społeczeństwie problemu, który by wymagał powrót narodowości do dokumentow tożsamości, nie istnieje.
Krystyna Bej
