Sprzedawcy naklejek zasłaniających ukraińskie flagi na numerach rejestracyjnych zacierają ręce. Naklejki z trikolorem sprzedają się, jak świeże bułeczki.
– Ludzie biją się o te naklejki! Sprzedajemy je po pięć hrywien a można byłoby i drożej – opowiada sprzedawczyni działu upominków jednego ze sklepów w Sewastopolu – W ogóle w ostatnim miesiącu bardzo dobrze sprzedają się rosyjskie flagi, duże i małe.
Sewastopolscy kierowcy chcą jak najszybciej rozstać się z „ukraińską” przeszłością, twierdząc, że już dokonali wyboru na korzyść Rosji i ukraińskie symbole narodowe już nie są im potrzebne.
Krymska drogówka nie reaguje na zmienione numery na samochodach, a ukraińskie władze już nie mają na tą sytuację żadnego wpływu.
Redakcja, bwp