Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Wiadomości z Ukrainy » Polityka » Dążenie do wspólnego zwycięstwa. W jaki sposób Polska wspiera Ukrainę?

Dążenie do wspólnego zwycięstwa. W jaki sposób Polska wspiera Ukrainę?

Fot. gov.pl

Polską pomoc dla Ukrainy w wojnie z Rosją jest trudna do przecenienia. Warszawa wspiera Kijów w najciemniejszym okresie historii niepodległego państwa ukraińskiego od 1991 roku. To właśnie Polska stała się pierwszym krajem, w którym miliony ukraińskich uchodźców znalazły schronienie przed rosyjskim ostrzałem.

Dosłownie w kilka godzin po rozpoczęciu wojny Putina na polsko-ukraińskiej granicy pojawiły się ośrodki pomocy humanitarnej dla obywateli Ukrainy. Wszystkim, którzy dotarli na polski punkt kontrolny, wolontariusze zaoferowali żywność i wodę. A niedaleko przejść granicznych zwykli polscy obywatele pomagali Ukraińcom udostępniając darmowe mieszkania lub możliwością wykonania transferu do większych miast. Ukraińcy mogli znaleźć mieszkania na terenie całej Rzeczypospolitej. Polski rząd na różnych szczeblach wspierał finansowo i prawnie inicjatywy obywatelskie.

Ponadto w dużych miastach uruchomiono duże ośrodki przyjmujące Ukraińców. Polacy stworzyli nawet ukraińskojęzyczne radio, aby Ukraińcy mogli otrzymywać informacje operacyjne.

Polski rząd zatroszczył się także o zdrowie Ukraińców. Każdy, kto przybył do kraju po 24 lutego 2022 r., miał prawo do bezpłatnej opieki medycznej.

Według doniesień polskiej służby granicznej od początku pełnoskalowej wojny Federacji Rosyjskiej z Ukrainą do Polski wjechało nieco ponad 8 mln Ukraińców, a powróciło 6,2 mln osób.

Pomoc Polaków dla Ukrainy wyniosła do tej pory ponad 10 mld złotych – poinformował ówczesny szef KPRM Michał Dworczyk. Obejmuje również wielki wkład społeczeństwa polskiego.

A wartość sprzętu wojskowego przekazanego przez Polskę Ukrainie przekroczyła 7 mld zł!

„ To działanie nie tylko wynikające z solidarności wobec naszego wschodniego sąsiada, ale również strategicznie ważne działanie mające wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa Polski, tzn. każdy zniszczony czołg rosyjski na Ukrainie to jest potencjalnie mniejsze zagrożenie dla Polski, potencjalnie o jeden czołg mniej, który by mógł stanąć na granicy rosyjsko-polskiej czy białorusko-polskiej” – oświadczył Michał Dworczyk.

Wygląda na to, że polsko-ukraińskie nieporozumienia historyczne odeszły na drugi plan. Zewnętrzne zagrożenia dla obu krajów okazały się znacznie poważniejsze i dalszy rozwój sytuacji może niesie wyzwania natury egzystencyjnej.

Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.

Filip Wujek za: eurovector, 11 lutego 2023 r.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *