Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Budujemy mosty, a nie mury

Budujemy mosty, a nie mury

Prezes FOP Emilia Chmielowa oraz Ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło

Po raz dwunasty w obwodzie lwowskim odbyło się Międzynarodowe Międzyreligijne Seminarium Młodzieżowe „Arka”. Udział w nim wzięło ponad 40 młodych ludzi różnych narodowości ukraińskiej, polskiej, żydowskiej, krymskotatarskiej.

Pierwsze seminarium „Arka” odbyło się w 2006 roku. W ciągu pięciu lat organizowano go w Studyckiej Ławrze Wniebowzięcia w Uniowie, w której podczas II wojny światowej kapłani i zakonnicy Cerkwi greckokatolickiej, pod przewodzeniem metropolity Andrzeja Szeptyckiego i jego brata archimandryta Klemensa Szeptyckiego, ratowali z ognia Holocaustu żydowskie dzieci, pomagali potrzebującym dzieciom ukraińskim i polskim. W następnych latach seminarium organizowało Centrum Pokoju i Jedności działające przy parafii rzymskokatolickiej w Bolszowcach (obwód iwano-frankowski), natomiast w roku 2015 znowu powróciło do Uniowa.

Organizatorzy tegorocznego seminarium: Konsulat Generalny RP we Lwowie, Ukraiński Uniwersytet Katolicki, Ukraiński Instytut Wiedzy o Holocaust „Tkuma”, lwowski miejski Pałac Kultury im. Gnata Hotkiewicza, organizacja obywatelska „Krym SOS”, Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie.

We wstępnym słowie konsul generalny RP we Lwowie Rafał Wolski życzył uczestnikom, by po opuszczeniu seminarium największe znaczenie dla nich miały porozumienie i przyjaźń.

W seminarium uczestniczył m. in. Refat Czubarow, przewodniczący Medżlisu Krymskich Tatarów i Światowego Kongresu Tatarów krymskich, który wystąpił przed młodą publicznością z wykładem.

Czubarow mówił o szukaniu możliwości dla komunikacji: „Tematem naszego spotkania jest motto —„Budujemy mosty, a nie mury”. To bardzo dobre hasło, które łatwo przypomnieć i jest zrozumiałe dla wszystkich. Najpierw musimy zrozumieć, czym są te mosty dla nas, i dlaczego ściany – to niedobrze. Mosty – to wzajemny szacunek i porozumienie między ludźmi. Musimy wcielić te słowa do życia, powinniśmy budować mosty. Gdy przestajemy je budować, to kończy się konfliktami. Abyśmy mogli korzystać ze swoich praw, powinniśmy mieć wartości. Realizując swoje prawa, musimy też pamiętać o prawach innych. Ponieważ nasze prawa i wartości, mogą się realizować wyłącznie przez respektowanie praw i wartości innych ludzi”.

Na pytanie młodych uczestników Arki, o stosunku Krymskich Tatarów do aneksji Krymu i o tym jak zachować moralność w czasach okupacji, Refat Czubarow odpowiedział:

„Podobnie jak Tatarzy krymscy podczas deportacji stalinowskich, w lutym 2014 roku otrzymaliśmy nowe wypróbowanie. 26 lutego byliśmy na placu obok Najwyższej Rady Krymu i nie daliśmy możliwości wprowadzić w życie iluzji „dobrowolnego” przyłączenia Krymu do Rosji. Musieli więc następnego dnia wysłać „zielonych ludzików”, aby zrealizować swój agresywny plan. Z punktu widzenia osoby, dobrze pamiętającej Związek Radziecki, ostrzegam was od iluzji wiary w to, że zło można przesiedzieć w swoim cichym „domu na uboczu”. To najgorszy z istniejących wyborów, ponieważ system, wprowadzający się metodą okupacji, zawsze was tam znajdzie i stąd wydobędzie. Inny zaś wybór – aktywny zbrojny opór. Ale nie jest to możliwe do realizacji wtedy, gdy większość sąsiadów czeka na okupacyjne wojska z kwiatami, jak później okazuje się – na własną szkodę”.

Na wykładzie był obecny ambasador RP w Ukrainie Jan Piekło. Ambasador opowiadał młodzieży o problemach, związanych z konfliktami różnych grup etnicznych, które obserwował pracując korespondentem podczas wojny bałkańskiej.

Igor Gałuszczak, Lwów, opracowanie tekstu Lidia Baranowska, 27.07.17 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *