Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Chmielnicki » Tropem powstańców Edmunda Różyckiego na Wołyniu

Tropem powstańców Edmunda Różyckiego na Wołyniu

Obchody 158. rocznicy powstania styczniowego pod Salichą

Kampania styczniowa 1863 roku na Wołyniu zgodnie z zamysłem miejscowych Polaków miała prowadzić ku zjednoczeniu 8 maja sił z polskimi oddziałami generała Józefa Wysockiego.

Przez złą koordynację, bierność znacznej części polskiej szlachty i słabe uzbrojenie ona zakończyła się porażką. Ale pamięć o kilku tysiącach insurgentów, którzy wiedzieli, że godząc się na udział powstaniu, mogą stracić wszystko, w tym własne życie, przetrwała dzięki kilku błyskotliwym akcjom zbrojnym, przeprowadzonym przez lokalnych liderów.

Niestety wyprawa zbrojna z Galicji w sile około 1500 powstańców ruszyła znacznie później, 2 lipca 1863 roku. Majowy antyrosyjski zryw na Wołyniu ograniczył się kilkoma akcjami, aczkolwiek kierowanymi przez zaprawionego w boju na Kaukazie, byłego rosyjskiego oficera Edmunda Różyckiego, syna Karola Różyckiego, dowódcy pułku jazdy wołyńskiej podczas powstania listopadowego.

22 stycznia 2021 roku, w 158. rocznicę powstania styczniowego do Miropola, Mińkowiec i Salichy ruszyli członkowie i prezesi organizacji polskich, przedstawiciele polskiej dyplomacji na czele z konsulem generalnym RP w Winnicy Damianem Ciarcińskim oraz przedstawiciele lokalnych władz by oddać hołd rodakom, którzy oddali swoje życie na ołtarzu wolności niepodległości Polski.
Akcje upamiętniające powstańców styczniowych odbyły się przy pomnikach, postawionych na cześć wydarzeń z maja 1863

Miropol

roku.

W Miropolu taki pomnik znajduje się przy kościele św. Antoniego, który pamięta walki insurgentów styczniowych z rosyjskimi kazakami kapitana Kaznakowa, niedaleko rzeki Słucz. W tym miejscu 17 maja 1863 roku odbyła się jedna z udanych bitew powstania, zakończona zupełnym rozbiciem rosyjskiej piechoty przez cztery szwadrony Różyckiego i spokojnym odwrotem Polaków.

Przy tablicy upamiętniającej wysiłek insurgentów, zapłonęły znicze i złożono kwiaty. W uroczystości wzięli także udział Natalia oraz Włodzimierz Iszczukowie, przedstawiciele polskiej organizacji społecznej z Żytomierza oraz miejscowy ksiądz proboszcz, sercanin.

W Miropolu gości mieli także możliwość odwiedzenia zabytkowego kościoła, ufundowanego przez Dzieduszyckich oraz kryptę w jego podziemiach, gdzie spoczywają ich sczątki.

Do akcji upamiętnienia blisko 100 powstańców styczniowych z oddziałów Jana Chranickiego i Władysława Ciechońskiego w Mińkowcach oprócz dyplomatów z KG RP w Winnicy dołączyli się także Polacy ze sławuckiego oddziału Związek Polaków na Ukrainie oraz Stowarzyszenia im. Damiana Sanguszki. W zaciszu mińkowieckiego lasu, w miejscu, gdzie znajdował się powstańczy obóz, rozbity prawie doszczętnie przez Rosjan, złożono kwiaty i znicze oraz zaśpiewano „O, mój rozmarynie” oraz „Ułani, ułani”. Podczas drogi powrotnej przez Sławutę gości zatrzymali się przy pomniku upamiętniającym męczeńską śmierć księcia Romana Damiana Sanguszkę w 1917 roku i oddali mu hołd.

Kamień z tablicami w lesie pod Mińkowcami, gdzie znajdował się powstańczy obóz

W Saliszy akcja upamiętnienia powstańców styczniowych zgromadziła blisko 50 osób. Na miejsce, gdzie odbyła 25 maja 1863 roku oddział Edmunda Różyckiego brawurowo rozbił trzykrotnie liczniejsze wojska pod wodzą kapitana Łomonosowa zebrali się Polacy z Chmielnickiego, przedstawiciele władz krasiłowskiej hromady na czele z wójtem, mieszkańcy Wielkiej i Małej Salichy oraz Antonin. Pod powstańczym pomnikiem na wzgórzu zabrzmiały pieśnie z okresu powstania styczniowego, złożono wieńce i znicze. Konsul Damian Ciarciński wygłosił mowę, nawiązującą do ciągłości walki o niepodległość i teraźniejszej walki ze tym samym zaborcą na wschodzie Ukrainy.
Pod koniec wyprawy tropem powstańców styczniowych na Wołyniu na gości czekała miła niespodzianka – zwiedzanie Muzeum Potockich w Antoninach, ekspozycja muzealna w którym powstała przy wsparciu KG RP w Winnicy oraz potomków Potockich, mieszkających obecnie w Polsce.

Redakcja, 23 stycznia 2021 r.

default

default

default

default

default

default

default

default

default

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *