Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Lwowski pałac Potockich

Lwowski pałac Potockich

Fot. Wikipedia

Jednym z najciekawszych obiektów turystycznych we Lwowie jest pałac Potockich.

Jego fundatorem był hrabia Alfred II Józef Potocki – namiestnik Galicji. W roku 1888 otrzymał (a dokładniej mówiąc, sam sobie wydał) koncesję na budowę rezydencji. Dla realizacji tego planu zaprosił Francuza Louisa Alphonsa Dauvergne.

Architekt zaproponował właścicielowi wzorować się na francuskim (kto by miał wątpliwości) pałacu Maisons-Laffitte nad Loarą. Dostawszy zgodę architekt zaczął budować. Hrabia nie doczekał się zakończenia prac i zmarł już rok później. Budowa przeszła do Romana Potockiego, posiadającego jedną z najpiękniejszych rezydencji w Polsce w Łańcucie. Wówczas magistrat usunął Dauvergne od pełnienia obowiązków architekta, zleciwszy prace – przez protekcję hrabiego Romana – łańcuckiemu budowniczemu Julianowi Cybulskiemu. Zdobienie dekoracyjne fasad wykonywał Piotr Harasimowicz, bez którego, jak się wydaje, nie obeszła się żadna rezydencja końca XIX w. Już w 1890 roku skończono prace budowlane, nie bardzo odstępując od pierwotnych rysunków Francuza.

Pierwsza wojna światowa i ukraińsko-polskie walki o Lwów oszczędziły zabytek, ale już w 1919 roku podczas obchodów rocznicy zwycięstwa nad Rusinami, w pałacu utkwił samolot amerykańskiego pilota, który nie poradził sobie z sterami. Wówczas wybuchnął poważny duży pożar, który zniszczył cały dach i zachodnie skrzydło. Niemniej jednak Potoccy otrzymali od rządu spore ubezpieczenie, które pozwoliło im odbudować pałac w 1931 roku.

Podczas drugiej wojny światowej działał tutaj sztab armii włoskiej, po roku 1945 zaś po kolei instytut fizyki i matematyki, pałac uroczystych wydarzeń i, w końcu, od 2006 roku są ekspozycje Lwowskiej Galerii Sztuki.

Stare wnętrza, w niedawnym czasie rzetelnie odnowione, zachowały się na całym parterze zabytku. Widzimy tutaj salon bankietowy, główny, kominkowy, mały, „gabinet ordynata”, kaplicę i salę balową. Wszystkie są ozdobione naprawdę po królewsku. To samo można powiedzieć również o wartości licznych dzieł sztuki, eksponowanych, przeważnie, na pierwszym piętrze. Do obejrzenia jest przedstawiona sala rzeźby antycznej ze starorzymskim „Chłopcem z książką” z rozdolskiego pałacu Lanckorońskich; sztuka Ukrainy XV-XIX w. z cennymi ikonami oraz sale z malarstwem Austrii, Europy Wschodniej, Niemiec, Holandii i Flandrii, Francji i Hiszpanii. Wymienię tylko kilka najbardziej znanych imion, aby dać pojęcie o wartości kolekcji: Pinzel, Troger, Winterhalter, Lampi starszy, Orłowski, Bacciarelli, della Vecchia, Grosz, Goya. Nawiasem mówiąc, jest również tutaj „Putto z delfinem” Verrocchio, znaleziony w Rozdole w punkcie skupu złomu. Wszystko to można obejrzeć codziennie (oprócz poniedziałków) od godz. 11.00 do 17.00.

Dmytro Antoniuk, tłumaczenie Irena Rudnicka, 2 sieprnia 2019 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *