4 lata temu 10 kwietnia w największej świątyni dawnego Płoskirowa – kościele Chrystusa Króla Wszechświata zadzwoniły dzwony, zwiastujące o straszliwej tragedii – katastrofie polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
10 kwietnia 2014 roku jak i w dniu tragedii polskiego narodu, którą z pewnością stała się śmierć pary prezydenckiej i czołowych działaczy i duchowieństwa Polski uszanowano ich pamięć w Chmielnickim poprzez złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod tablicą Lecha Kaczyńskiego na Greczanach, byłej polskiej dzielnicy miasta. Następnie w kościele Chrystusa Króla na Mszy świętej w intencji ofiar katastrofy zebrali się chrześcijanie wszystkich obrządków, przedstawiciele władz, prezesi polskich organizacji społecznych miasta i obwodu a także trzech aktywistów Majdanu. Sławik Zareczniuk, Sasza Abajew oraz Wadim Łapko niedawno wrócili z leczenia w polskich szpitalach i jak nikt inny są wdzięczni Polakom za ofiarną pomoc i stosunek do nich przez cały okres kuracji.
Prezes miejskiej organizacji im. Juliusza Słowackiego, Ludmiła Kotyk, odczytuje wszystkie imiona i nazwiska tych, którzy nie doleciali na uroczystości w Katyniu w 2010 roku. 96 zniczy – równo tyle ile osób zginęło pod Smoleńskiem, zostało złożonych w prezbiterium. Przez kolejny tydzień będą przypominały one mieszkańcom Podola o ofiarach katastrofy i kruchości ludzkiego istnienia. Zasłużona dla Kultury Ukrainy Maria Jasinowska wykonała żałobne arie oraz „Ave Maria” do muzyki Johanna Sebastiana Bacha.
Patriotyczne polskie Msze są dziś rzadkością na Podolu. Polityka Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie jest w pewnym sensie skierowana na „depolonizację” Mszy świętej i zniwelowanie skojarzenia rzymskokatolików z Polakami. Czy to pomoże zwiększyć liczbę wiernych? Pokaże czas.
Redakcja, bwp
Zdjęcia z obchodów 4. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Chmielnickim
{morfeo 556}
