Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Zamek w Świrżu – raj dla filmowców

Zamek w Świrżu – raj dla filmowców

Zamek w Świrżu. Fot. https://castlesua.jimdo.com

Kolejna nasza podróż z Dmytrem Antoniukiem wiedzie z Bóbrki do Pietniczan. Z trasy odsłania się piękny widok na średniowieczną wieżę obronną, wznoszącą się na malowniczym wzgórzu nad doliną rzeki.

Czas jej budowy oraz imiona jej budowniczych się różnią. Według jednych danych, , jako wieża strażnicza, z której obserwowano szlak wołoski, powstała w roku 1454 i należała czy do Węglińskich, czy to do Kowalskich. Wg innych, na początku XVI w. wieżę i mały zamek, wybudowali Sieniawscy. Jak mówi legenda, właściciele wieży od czasu do czasu „bawili się” w artyleryjskie pojedynki z dziedzicami pobliskiej Sokołówki. W XVII w. mieszkali tutaj Bazylianie, a następnie wszystko podupadło. Ruiny wieży w 1983 roku zaczęli remontować fachowcy z Lwowskiej Galerii Sztuki. Od 1995 roku na trzech kondygnacjach zabytku działa niewielkie muzeum, opowiadające o etapach jego renowacji i znaleziskach archeologicznych.

Wracamy do Bóbrki, stamtąd zaś do miejscowości Świrż, znanej (m.in. z kultowego filmu „D’Artagnan i trzej muszkieterowie”) z dobrze zachowanego przyciągającego wzrok renesansowego zamku na półwyspie nad stawem.

Pierwszy murowany zamek w Świrżu wybudowali pod koniec XV w. bracia Świrscy. Ta rodzina przeprowadziła również rekonstrukcję gmachu, będącego obronnym, zarówno jak i rezydencyjnym. Prace prowadzono w 1530 roku, o czym świadczy data, wyryta w bramie wjazdowej. Na początku XVII w. zamek przeszedł do galicyjskiego kasztelana Aleksandra Cetnara, który go gruntownie przebudował i rozszerzył, wykorzystując poprzednie ściany i wieże.

Nadeszły straszne czasy wojen, i w 1648 roku twierdzę zdobyli Kozacy, nie wytrzymała ona również tureckiego najazdu w 1672 roku. Zamek szybko odbudowano i w końcu on przetrwał w czasie kolejnego tureckiego oblężenia w roku 1675. Wówczas załogę wspomogli żołnierze z pomorzańskiego zamku, którzy uciekli tutaj przed przyjściem Osmanów.

Cetnerowie posiadali Świrz jeszcze ponad 100 lat. Na początku XX w. zamek nabył austriacki, a wkrótce również polski generał Robert Lamezan Salins. Rzetelnie odnowił zabytek, przeniósł tutaj cenne meble, obrazy, książki itd. Wszystko to zginęło w ogniu artyleryjskiego obstrzału Rosjan w 1914 roku. Mówi się, że w czasie odbudowy wykorzystywano rosyjskich jeńców. Ostatnią posiadaczką świrskiego zamku była córka generała Irena, która poślubiła Tadeusza Komorowskiego, znanego jako „Bor” – dowódcę Armii Krajowej, a po wojnie – premiera polskiego rządu na uchodźstwie.

Kilka dziesięcioleci po ostatniej wojnie, która, na szczęście, nie dotknęła zabytku, mimo że w Świerzu odbywały się ciężkie bitwy, zamek stał pusty. Od roku 1975 umieszczono tutaj dom wczasowy dla lwowskiego Związku Architektów, który od niedawna prowadzi w nim remont. Obecnie los zabytku nie jest określony. Z jednej strony wytrwale walczy o niego Lwowska Galeria Sztuki, która pragnie w zamkowych komnatach otworzyć muzeum, z drugiej – władze lokalne planują oddać go na 49 lat w dzierżawę w celu zrobienia tutaj hotelu i restauracji. Na razie stoi zamknięty i jeżeli będziecie mieli szczęście, spotkacie stróża, który być może za kilka hrywien otworzy bramę. Jednak, nie dużo stracicie, gdyż wewnątrz oprócz kilku renesansowych portali oraz skromnego górnego i dolnego dworu ze studniami nic po starym zdobieniu nie zostało. O wiele przyjemniej podziwiać widoki zamku od każdej strony zewnętrznej. Szczególną uwagę przyciąga płaskorzeźba mitycznego gryfa na jednej z pięciu wież. Jest to herb Katarzyny z Leśniewskich – małżonki Andrzeja Cetnara, który posiadał zamek w XVII w. Na bramie ocalał również renesansowy portal z tablicą pamiątkową z 1917 roku oraz herbami Cetnarów i Zamojskich. Zachwycają również barokowe podwójne tarcze o trójkątnym wygiętym dachu w duchu zamojsko-lwowskiego manieryzmu.

Co ciekawe, najprawdopodobniej, w XVII w. zamek przebudowywał twórca lwowskiego Królewskiego Arsenału Paweł Grodzicki. Zabytek od masywu płaskowyżu oddziela wielki rów, przez który przerzucono wysoki most, w przeszłości – zwodzony. Na dnie rowu jest grota, z której, prawdopodobnie, wydobywano kamienie do zamku. Obok mostu znajduje się ruina gotyckiej wieży, pochodzącej z 1484 roku, która do końca XIX w. służyła jako kaplica. Te właśnie mury pełniły rolę bastionu Saint-Gervais, w którym muszkieterowie odważnie jedli śniadanie pod kulami. Sam zaś zamek przekształcono na klasztor w Béthune, w którym Milady otruła Konstancję.

W odległości kilkuset metrów znajduje się dawny XVI wieczny kościoł pw. Św. Trójcy, który przekształcono na cerkiew. Gmach zepsuto przez nadbudowanie pozłacanej kopuły. W środku jest stara sztukateria, zawierająca herby właścicieli Świerza. Do świątyni z zamku prowadziło przejście podziemne.

Na koniec polecam przejść się drugim brzegiem stawu, z którego otwiera się najlepsza panorama zamku, który mimo wszystkich zniszczeń i przebudowania, całkowicie zachował swój XVII wieczny wygląd.

Dmytro Antoniuk, opracowanie tekstu Irena Rudnicka, 13.03.18 r,

lp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *