Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Z nadzieją na VIII Synod wszechprawosławny na Krycie

Z nadzieją na VIII Synod wszechprawosławny na Krycie

Rozpoczęte w uroczystość Św. Trójcy według kalendarza obrządku wschodniego z Mszy świętej w soborze Św. Miny w Iraklionie spotkanie biskupów prawosławnych może po 330 latach zwrócić Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Kijowskiego Patriarchatu (UCP) status autokefalii, odebranej metropolii kijowskiej przez Kreml po wojnie polsko-rosyjskiej.

Kilka dni wcześniej ukraiński parlament większością (245) głosów poparł apel do patriarchy Warfołomieja z prośba o nadaniu autokefalii (autonomii) UCP KP. W 1686 roku metropolia kijowska  została dołączona do patriarchatu moskiewskiego, tracąc zwierzchnictwo Konstantynopola. W wypadku pozytywnej decyzji Ukraina może wreszcie podołać konflikt prawosławia w swoim państwie.

Po raz ostatni podobny synod odbywał się w 787 roku. Po rozłamie w 1054 roku chrześcijaństwa na Kościół wschodni i zachodni, podobne synody nigdy więcej nie organizowano. Pomysł przeprowadzenia nowego wszechprawosławnego synodu pojawił się jeszcze w roku 1920 ale przygotowania do jego realizacji rozpoczęto dopiero w 1961.

Po wojnie polsko-rosyjskiej i klęsce Ugody Hadziackiej Polska zawarła z Moskwą rozejm w 1667 roku w Andruszowie, na mocy którego Rosja przejęła Lewobrzeże wraz z Kijowem (który w 1669 roku miał powrócił do Polski, ale Rosja nigdy swoich wojsk z miasta nie wycofała), ziemię smoleńską, siewierską i czernihowską. Warunki rozejmu zostały zatwierdzone w 1686 roku i podpisano tzw. pokój Grzymułtowskiego. Jednym z punktów zapisanych w andruszowskim rozejmie, było gwarantowanie wolności dla prawosławnych, mieszkających na terenie I RP.  Korzystając z zamieszania przez brak pieniędzy na spłatę zaległego żołdu dla polskich żołnierzy, Moskwa w tym samym 1686 roku otworzyła sobie drogę ekspansji na Zachód i podporządkowała metropolię kijowską, która do tej pory wchodziła w skład patriarchatu konstantynopolskiego. Dwa wieki później Kijowowi odebrano status metropolii, pozostawiając mu rangę zwykłej diecezji Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego na Ukrainie istnieje kilka cerkwi prawosławnych. Charakter kanoniczny ma dotychczas wyłącznie Cerkiew Prawosławna Moskiewskiego Patriarchatu i Besarabska Metropolia Rumuńskiej Cerkwi Prawosławnej. UCP Patriarchatu Kijowskiego nie jest uznawana przez władze cerkiewne, tak samo, jak i Ukraińska Cerkiew Autokefaliczna.

Prognozy dziennikarzy i ekspertów się sprawdziły i Rosja zrezygnowała z udziału w czerwcowym VIII Synodzie na Krycie, proponując przenieść go na inny termin. Oprócz tego Moskwa wpłynęła na decyzję także biskupów prawosławnych z innych państw, m.in. z Gruzji, Serbii, Bułgarii i Syrii, którzy zrezygnowały z udziału w spotkaniu. Zamiast 300 oczekiwanych uczestników do Akademii Prawosławnej w Kolimbari przybyło około 170, co zresztą i tak stanowi większość.

W uzasadnieniu projektu decyzji Rady Najwyższej Ukrainy czytamy: „W związku z agresją Rosyjskiej Federacji przeciwko Ukrainie i okupacji części ukraińskich terenów większość mieszkańców Ukrainy już nie popiera idei cerkiewnej jedności z patriarchą moskiewskim Cyrylem, który odgrywa nie ostatnią rolę w wojnie hybrydowej. Dlatego bardzo aktualnym pytaniem jest otrzymanie przez UCP autokefalii”.

W tym kontekście można będzie zacząć mówić o sprawiedliwości historycznej, a UCP KP otrzyma takie same uprawnienia, jak i Rosyjska Cierkiew Prawosławna. Dlatego nie ma co się dziwić ostrej krytyce ze strony Rosji. W wypadku uchwalenia przez Synod pozytywnej decyzji, całe mienie i wpływ Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na terenie Ukrainy przejdzie pod parasol UCP KP, w tym  Poczajowska i Kijowo-Peczerska Ławra.

Na Synodzie oprócz „ukraińskiego pytania” będą omawiane inne ważne sprawy: m.in. standartyzacja dat, obowiązek noszenia brody, typ ubrań, etc. 

Wszechprawosławny Synod zakończy się 26 czerwca.

Jerzy Wójcicki, 23.06.16 r.