Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Wspomnienia o Winnicy Jana Łazowskiego. Część II

Wspomnienia o Winnicy Jana Łazowskiego. Część II

Fot. agritura.livejournal.com

W murach poklasztornych dawnych polskich kolegiów, przez długi czas zajętych przez wojsko rosyjskie, powstało gimnazjum klasyczne męskie. Gimnazjum żeńskie mieściło się w osobnym luksusowym gmachu.

Polacy brali udział w gospodarce municypalnej jedynie jako ławnicy zasiadający w Radzie miejskiej, natomiast urzędy były obsadzone przez Rosjan lub Ukraińców. Nie znaczyło to bynajmniej, że inicjatywa i praca polska nie odgrywały ważnej roli w gospodarczym i społecznym życiu. Hrabia Stanisław Grocholski, właściciel Piętniczan i Obodna, fortuny, obliczanej wówczas na 7 milionów rubli, zorganizował w Winnicy bank włościański, który wkrótce rozwinął prężną działalność. Popularność tego banku i dobroczynne oddziaływanie na interesy włościan, Ukraińców, były powszechnie znane.

Dyrektorem banku był Kazimierz Padlewski, właściciel grupy domów przy jednej z bocznych ulic. Bez szkody dla sprawy główne stanowisko w banku zajmowali krewni dyrektora: Tatarkowski, ożeniony z siostrą Padlewskiego, i Makowski, ożeniony z siostrą p. Padlewskiej, z domu Podhorskiej.

W tych domach mieszkały m.i. dwie siostry Padlewskiego, bliźniaczki, starsze już osoby, oraz siostra p. Padlewskiej panna Pohorska i druga siostra, wdowa, p. Peszyńska z synem Stefanem i córką Janiną, piękną, zdolną i dzielną, posiadającą wykształcenie i usposobienie artystyczne. Była nauczycielką młodzieży, odważnie się angażowała w polskie ruchy wolnościowe i później wojskowe. Po 1920 r. została w Warszawie kustoszem działu sztuki w bibliotece Kierbedzia. Ten zakątek wokół pp. Padlewskich i banku nosił nazwę „Kolonii”.

Inną placówkę stworzyła dawno osiadła w Winnicy rodzina Długołęckich. Ludomir Długokęcki, syn Artura, prawnik, właściciel pięknej sadyby z ogrodem dochodzącym do Bohu, zorganizował skład maszyn rolniczych. Jego żona, z domu Niepokojczycka, urocza i energiczna, prowadziła drukarnię. Potem p. Ludomir był dyrektorem Banku Handlowego w Winnicy. Mial ciężkie przejścia w 1919 r. w związku z likwidacją konsulatu holenderskiego w Winnicy, z którym był związany; byl aresztowany, więziony w Moskwie i dopiero około 1922 r., zawdzięczając Dzierżyńskiemu, wraz z częścią towarzyszy przyjechał do Polski, został później sędzią sądu okręgowego w Poznaniu, rozstrzelany przez Niemców w 1939 roku.

Wybitną jednostką był mecenas Jan Ołtarzewski, juryskonsult wielu ziemian i Podolskiego Tow. Przemysłowego. Mieszkał w pięknej willi z ogrodem. Cieszył się nieskazitelną opinią. W Polsce został prezesem sądu w Wilnie.

Słowo Polskie na podstawie tekstu inż. Jana Łazowskiego, „Pamiętnik Kijowski, 1966 r.”, 20 czerwca 2020 r.

1 Comment

  1. W Winnicy w latach 30. XX w.(pierwsza połowa) był prowadzony w jez. polskim tzw. Robfak czyli Robotniczy Fakultet, gdzie uczyła się polska młodzież. Była to swego rodzaju średnia szkoła, po ukończeniu której można było studiować np. na polskiej uczelni w Kijowie. Interesują mnie losy tej szkoły, ponieważ mam zdjęcie młodzieży z około roku 1932.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *