Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Winnicki » W Lipowcu historia zatoczyła koło

W Lipowcu historia zatoczyła koło

Sięgając do ogólnodostępnych źródeł internetowych, szukając informacji na temat Lipowca, w pierwszej kolejności natrafimy na wzmianki o bitwie wojsk Korony z humańskim i połtawskim pułkiem Chmielnickiego w 1651 roku oraz o znajdującym się kiedyś nad rzeką Sob pięknym zamku Konstantyna Ostrogskiego, zwycięzcy w Bitwy pod Orszą.

Ale Lipowiec ukrywa także inne tajemnice i ciekawostki, szczególnie dla miejscowych Polaków i turystów z Polski. Bogata historia Podola przygotowała dla nich piękną kresową opowieść o Lipowcu…

Po Unii Lubelskiej ziemie województwa bracławskiego na mocy polsko-litewskich porozumień ostatecznie przechodzą pod zwierzchnictwo Polaków (pierwsze przekazania podolskich zamków, miasteczek i wsi od Litwinów Polakom rozpoczęły się jeszcze na pocz. XV w.). Stosunki z kozakami często układały się pomyślnie. Rusińscy żołnierze, utrzymujący się z królewskiego żołdu, w 1626 roku zdołali odbić pod wodzą Stefana Czetwertyńskiego harem krymskiego chana. Właściciel wioski Żorniszcze pod Lipowcem Lawrin Piasoczyński był posłem na Sejm.

Kozacki hetman Iwan Kułaga-Petrażycki wybrał Pryłukę pod Lipowcem na swoją stolicę, skąd efektywnie wpływał na politykę króla Władysława IV. Ten sam Petrażycki na czele wojsk kozackich pod dowództwem Chodkiewicza razem z wojskiem zwyciężył w bitwie z ponad 200-tysięczną armią turecką.

W XVIII w. Hajdamacy zdobyli lipowiecki zamek, gdzie w tym czasie znajdował się słynny na całą Rzeczpospolitą „Diamentowy kamień” (ukraiński dramaturg Iwan Koczerga opisał to wydarzenie w dramie o takiej samej nazwie).

W 1775 roku Lipowiec został sprzedany hrabiemu Strutyńskiemu. Dzięki temu Polakowi niewielkie miasteczko zostało podniesione do rangi powiatowego i otrzymało własny herb w kolorach polskiej flagi (Biały byk na czerwonym polu). Rola Polaków na tych ziemiach była tak wielka, że nawet po zaborach rosyjskie okupacyjne władze wybrały miejscowego Tadeusza Kozłowskiego na gubernialnego przewodniczącego dworzan, a Przyłuskiego z Napadówki – na powiatowego.

Po rozpadzie Cesarstwa Rosyjskiego przez Lipowiec przebiegała linia podziału 2. i 6. Armii WP (w tej ostatniej walczyły także oddziału URL Omelianowicza-Pawłenki). Kilka kilometrów na północ od Lipowca I Konarmia Budionnego przerwała linię Ukraińskiego frontu i od czerwca 1920 roku do 1991 w Lipowcu zaczęli rządzić bolszewicy i komuniści.

Ale po okupacji Podola przez Czerwoną Armię Polacy wciąż stanowili liczną grupę mieszkańców Lipowca i okolicznych wiosek. Tutaj w latach 20. działało kilka polskich szkół. Wierni uczęszczali do dziesiątków kościołów, pozamykanych w latach 30. w okresie walki ze „szpiegami faszystowskiej Polski”.

Ostateczną „depolonizację” rejonu zakończono w roku 1946, zmieniając „polskie” nazwy wiosek na sowieckie. Wincentówka została Wikentijowką, Rotmistrzówka – Werbiwką. Pięknówka została zaś Swerdłowką.

Po zdobyciu przez Ukrainę niepodległości w Lipowcu i Wachnówce na nowo zarejestrowano parafie katolickie. W samym centrum miasta rejonowego wybudowano śnieżno-biały kościół. Niestety wskutek asymilacji Msze święte odbywają się dziś w Lipowcu bardzo rzadko, a ilość Polaków, przyznających się do korzeni polskich w Lipowcu, stanowi dziś zaledwie 10-15 osób…

Pierwszy drewniany kościół został wybudowany w Lipowcu w pierwszej połowie XVIII w. Ówczesny właściciel miasta książę Dominik Zasławski pozwolił kleru na branie dziesięciny ze swoich poddanych, potrzebnej na utrzymanie parafii i kościoła.

W 1645 roku Wilga Godzimirski założył nad brzegiem Sobu klasztor dominikanów, o którym pozostała wzmianka w generalnym kapitule Walencji z 1647 roku.

Pierwsze świątynie katolickie w Lipowcu zostały spalone przez kozaków w czasach Chmielnicczyzny.

Normalne życie wróciło na Podole i ziemię lipowiecką na początku XVIII wieku. Wtedy jeszcze Lipowiec z okolicznymi wioskami należał do diecezji kijowskiej. Po zaborach w powiecie lipowieckim Guberni Kijowskiej działało już zaledwie 18 parafii katolickich przez aktywny udział miejscowych Polaków w powstaniach w latach 1831 i 1863. Po Styczniowym carska policja zniszczyła także polską szkołę w miasteczku, jako „ognisko polskości, wrogie do cara”.

Kościoły, w których aktywnie gromadzili się Polacy, znajdowały się także w Zozowie, Pryłuce i Wachówce. W samym Lipowcu do pocz. XIX w. funkcjonowała tylko kaplica – przez brak funduszy na odbudowę spalonego drewnianego kościoła. Nowy kościół zaczął budować w 1803 r. hrabia Strytuński. Budowę zakończyła prawie 20 lat później – w 1822 r. jego wdowa, z domu Zamojska. Ciekawostką jest to, że pierwszym proboszczem nowej świątyni został syn szwedzkiego Karola Gustawa – baron Truchzes. W połowie XIX wieku parafia lipowiecka naliczała około 440 katolików, którzy mieszkali przeważnie na osiedlach „Zamczysko” i „Polska”.

Drugi kościół też był drewniany i po 30 latach od konsekrowania już potrzebował remontu. Biskup diecezji łucko-żytomierskiej podjął decyzję o wybudowaniu nowego, murowanego kościoła w Lipowcu. Ta budowa trwała przez długie-długie lata…

Podczas II Wojny Światowej świątynia została doszczętnie zniszczona prawdopodobnie przez uciekające oddziały czerwonoarmistów. Przez długi czas tylko fundament tego kościoła, znajdujący się obok szkoły nr 2 w Lipowcu przypominał o byłej historii tego miasteczka.

W 2001 roku komisja na czele z ówczesnym burmistrzem Marusyczem uchwaliła decyzję o nadaniu pozwolenia na budowę nowego kościoła, który wzbił się w niebo w rekordowym tempie – za jeden rok. Znajduje się on w przy centralnym placu miasta. W połowie sierpnia br ma stanąć przy nim krzyż upamiętniający walkę Polaków i Ukraińców z bolszewikami w 1920 roku. Będzie to symbol odrodzenia duchowego mieszkańców Kresów i znakiem, że historia dała im szansę na powrót do korzeni i odnalezienie własnej tożsamości w wielkim gronie wszystkich narodów europejskich.

Jerzy Wójcicki, 09.06.15 r.