Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » W 1918 – śmiertelni wrogowie, w 1920 – sprzymierzeńcy w walce z bolszewikiem

W 1918 – śmiertelni wrogowie, w 1920 – sprzymierzeńcy w walce z bolszewikiem

Ukraiński pogląd na Strzelców Siczowych z UHA  (Ukraińskiej Armii Halickiej) z perspektywy 97. lat po zakończeniu polsko-ukraińskiej wojny w filmie „Legion. Chroniki UHA 1918-1919”.

W połowie jesieni bieżącego roku ukraińskie studio „Invert pictures” zaprezentowało 50-minutowy film dokumentalny o Strzelcach Siczowych – Ukraińcach, walczących w szeregach batalionów ochotniczych armii austro-węgierskiej z Rosjanami na froncie wschodnim, a potem – z Polakami, zrzeszonymi w „Strzelcu” i Legionach a jeszcze później – z Armią Hallera na terenie Galicji Wschodniej. Film ten został wykonany przy użyciu najnowocześniejszego sprzętu, w roli aktorów wystąpili zarówno zawodowi artyści z teatru im. Zańkowieckiej we Lwowie, jak i doświadczeni żołnierze, którzy wrócili z walk na terenie Donbasu z prorosyjskimi terrorystami. Reżyser – Taras Chymycz, scenarzysta – młody ukraiński historyk Aleksander Pagyria.

Co może zaoferować ten film polskiemu widzowi? Czy będzie on kamieniem węgielnym w roztrząsaniu starych konfliktów historycznych czy spróbuje wyłonić neutralny punkt widzenia na wydarzenia sprzed 97. lat?

Dzieje filmu obejmują okres z listopada 1918 po lipiec 1919 roku. Zaczyna się „Legion” ze sceny walki Strzelców Siczowych z oddziałami armii rosyjskiej na Zakarpaciu w 1915 roku. Następnie wątek przenosi widza do Lwowa, gdzie wówczas, jak potwierdza scenarzysta: „Większość mieszkańców miasta po rozpadzie Austro-Węgier stanowili Polacy”.

– W październiku 1918 roku w powietrzu wisiało to niewiadome „coś”. Każdy rozumiał, że sytuacja polityczna wkrótce się zmieni, tylko nikt nie wiedział – jak? – takimi słowami narrator wprowadza
widza w obraz powojennego Lwowa, wchodzącego w okres „bezprawia”, kiedy młody cesarz Karol I ogłosił o zaprowadzeniu federacyjnego ustroju po przegranej wojnie.

Wydarzenia w filmie zmieniają się błyskawicznie: 1 listopada 1918 roku Ukraińcy zajmują wszystkie budynki, gdzie znajdowały się instytucje państwowe. Dzień później, po przejęciu władzy po austro-węgierskim namiestniku Rusini wywnioskowali, że sprawa została zakończona i rozeszli się po domach…

– Polska młodzież ruszyła na odsiecz Lwowa. Ze wszystkich stron tajnymi drogami schodzili się coraz to nowe oddziały z polskich paramilitarnych oddziałów zbrojnych. Strzały zaczęły padać znienacka – z okien, drzwi lwowskich kamienic – przytacza reżyser filmu słowa oficera UHA Oleksy Kuźmy.

Nasze oddziały składały się przeważnie z rdzennych lwowiaków, którzy znali każdy zakamarek miasta. Walkę z Rusinami oni nazwali „polowaniem”. Nasi zaciekle prześladowali Ukraińców, jak skauci w swoich zabawach – mówi w filmie aktor ucharakteryzowany pod oficera Legionów Antoniego Jakubowskiego.

Scenarzysta w filmie wspomina o pomocy dla wojsk ukraińskich, która nadeszła 13 listopada w postaci bukowińskich oddziałów Strzelców Siczowych oraz ochotniczych batalionów z Naddnieprzańskiej Ukrainy, w tym oddział im. Gonty, który wzbudzał postrach wśród polskich mieszkańców miasta.

Film „Legion” wyświetla także okres rozejmu w Bitwie o Lwów w 1918 roku. Kiedy katastrofa humanitarna w dzielnicach objętych działaniami wojennymi zaczęła nabierać obrotów, obydwie strony dogadały się o powstrzymaniu ognia.

– Podczas trzydniowego zawieszenia broni ulica Gródecka zaroiła się od cywilów. Wszyscy korzystali z chwilowego bezpieczeństwa. Nasi żołnierze odwiedzali się nawzajem, Stosunki wówczas wyglądały bardzo rycersko – wspomina oficer WP Franciszek Jarzębiński.

Autorzy filmu o Ukraińskiej Halickiej Armii szczegółowo opisują  ucieczkę wojsk ukraińskich ze Lwowa po nadejściu posiłków z Przemyśla na czele z podpułkownikiem Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim oraz następujące po nim oblężenie Lwowa, które trwało aż do nadejścia Armii Hallera. Kiedy polscy historycy skupiają się wyłącznie na bohaterskiej walce Orląt Lwowskich, ukraińscy autorzy filmu „Legion” podkreślają, że żołnierze Ukraińskiej Armii Halickiej walczyli wyłącznie o „rdzenne ziemie ukraińskie”.

Flm „Legion” podkreśla mentalną różnicę pomiędzy Ukraińcami, którzy wychowali się pod różnymi zaborami – rosyjskim i austriackim, podając to, jako główną przyczynę dlaczego nie udało się sfederalizować do końca związek ZURL (Zachodnioukraińska Republika Ludowa) i URL (na czele z Symonem Petlurą) po Akcie „Złuki” w Kijowie na Placu Sofijowskim, który miał miejsce 22 stycznia 1919 roku. Według scenarzysty różnica polegała na wyznaczaniu wrogów obydwu ukraińskich republik – naddnieprzańcy chcieli walczyć z bolszewikiem i Rosjanami, a rusińscy Haliczanie – z Polakami.

Ukraińcy w filmie uznają, że nie zważając na  częściowe przerwanie dostaw zaopatrzenia polskich oddziałów we Lwowie podczas oblężenia w styczniu-kwietniu 1919 roku, Strzelcy Siczowi stracili na czasie. Przez brak strategicznego myślenia u ukraińskich dowódców, Polacy nie tylko odblokowali Lwów, lecz także przeszli do kontrofensywy. Ententa poparła Polskę, która zapowiedziała, że wesprze kraje Zachodu w walce z bolszewicką Rosją w zamian za wysłanie Armii Hallera na wschód. Walki Hallerczyków z Ukraińcami opisane są w filmie niezwykle barwnie. Operatorzy kamery pokazują Francuzów próbujących atakować ukraińskie oddziały w okolicach Bełza oraz młodego Charles de Gaulle, który też był oficerem w Armii Hallera i w liście do Francji pisze o Anglikach, Amerykanach aktywnie walczących przeciwko Rusinom w polskich oddziałach.

Kulminacyjny moment „Legionu” przypada na czortkowską ofensywę w czerwcu 1919 r. – nią twórcy filmu kończą opis walk UHA przeciwko Polakom. Po wycofaniu się ukraińskich oddziałów za rzekę Zbrucz w lipcu 1919 r. zaczyna się ich walka przeciwko bolszewikom.

Kończy film kronika filmowa o wspólnej walce Ukraińców i Polaków z rosyjskim zaborcą w roku 1920, informacja o paktu Piłsudski-Petlura oraz wspólnym polsko-ukraińsko-litewskim batalionie, pomysł powstania którego zaczęto realizować w 2015 roku.

Bez wątpienia film dokumentalny „Legion. Chroniki UHA 1918-1919” spodoba się Ukraińcom ale też i znacznej części Polaków, którzy zobaczą w nim zdjęcia młodych obrońców Lwowa, konstatacje faktu polskości tego miasta w 1918 roku oraz przebieg zwycięskiej bitwy o Lwów. Nie spodobać się może ukraińska interpretacja „pokojowego oddania władzy” przez Austriaków, którzy de-facto byli internowani przez Narodową Radę oraz nieco wyolbrzymiony i „hollywoodzki” heroizm aktorów.

Film „ЛЕГІОН. ХРОНІКА УГА 1918-19” można w swobodnym dostępie oglądać na kanale Youtube. Prawdopodobnie wkrótce powstanie jego polskojęzyczna wersja.

Jerzy Wójcicki, 29.12.15 r.

{youtube}ysGCsSxVl4o{/youtube}