Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Żytomierski » Piękna Polka z Wołynia w cieniu sławy znamienitego Francuza

Piękna Polka z Wołynia w cieniu sławy znamienitego Francuza

W głębi dawnego parku wsi Wierzchownia na Żytomierszczyźnie do dziś widnieje piętrowy elegancki budynek z białymi kolumnami. Umieszczony na tablicy pamiątkowej przy wejściu napis informuje: „W tym budynku w latach 1847-1850 mieszkał genialny francuski pisarz Honoriusz de Balzac”.

Czas był litościwy wobec tego dworu, położonego nad srebrzystą taflą rzeki Wierzchowinki. A po obu stronach pałacu zachowały się nawet parterowe oficyny z przejściami, którymi słudzy nosili potrawy do pokoju jadalnego w pańskim domu…

Rezydencja ta, wzniesiona w stylu empire, zarówno jak i wiele innych budynków w Wierzchowni, znajdowała się w posiadaniu polskiej szlachcianki Ewelina Hańskiej, która została małżonką Balzac’a. Budynek Hańskich zaś jest unikatowym zabytkiem historii, architektury i kultury ogrodowo-parkowej końca XVIII – początku XIX wieku. Został wpisany do Państwowego Rejestru Narodowego Dziedzictwa Kulturowego. W 1999 roku pokój-muzeum w pomieszczeniu obecnego Wierzchowniańskiego technikum rolnego przemianowano na Żytomierskie Literacko-Pamiątkowe Muzeum Honoriusza de Balzac’a.

Po wejściu do muzeum od razu można podziwiać wystawę przedstawiającą gospodarzy tego domu i namiętną miłość Eweliny i Honoriusza. Muzeum składa się z trzech pokoi: salonu, gabinetu i sypialni. Te właśnie apartamenty, położone na piętrze, do których prowadziły masywne schody drewniane, pisarzowi udostępniła Ewa Hańska. W gabinecie z biało-różowego sztucznego marmury stało biurko, przy którym Balzac napisał utwory: „Deputowany z Arcis”, „Mademoiselle de Visser lub Francja za czasów Konstytucji”, „Małomieszczanie”, „Kobieta pisarka”, „Teatr, jaki on jest”.

Pałac Hańskich łączył w sobie funkcjonalność i piękno, przytulność niewielkich jasnych pokoi i olbrzymich odświętnych sal. Szczególnym wdziękiem wyróżnia się sala balowa, której ściany zdobią płaskorzeźby, a duże szklane drzwi i okna skierowane do starego parku. Kiedyś dwór był ogromny (spacery po nim urządzano przy pomocy zaprzęgów konnych) i posiadał nawet małe zoo, łabędzi staw a także rosarium. Rzadko spotykane gatunki drzew przywożono tutaj z całego świata.

Na obrzeżach parku – mała kapliczka – grobowiec Hańskich. Pochowano tutaj córkę Honoriusza i Eweliny, która zmarła jeszcze jako małe dziecko. Za plecami zakochanych było 15 lat nadziei, krótkich spotkań i nieskończona ilość listów. Niestety, przez długi czas Hańska nie była wolna (jeszcze w wieku 19 lat piękną Polkę poślubił bogaty hrabia Hański, starszy o 22 lata). Marzenia zakochanych spełniły się dopiero 14 marca 1850 roku w berdyczowskim kościele pw. Św. Barbary, gdy wdowa hrabiego Ewelina została panią de Balzac.

Narzeczona miała lat 49, zakochany geniusz – 50. Lecz rodzinne szczęście nie trwało długo – pół roku później pisarz zmarł. Zwróciwszy długi męża, Ewa poświęciła swoje życie wydawnictwu i promocji jego bogatego dziedzictwa literackiego. Zmarła w roku 1882 i została pochowana w Paryżu, przy grobie małżonka.

Należy uznać pracę wykładowców i studentów miejscowego kolegium rolnego, którzy własnymi siłami wyremontowali wszystkie pomieszczenia dworu, uporządkowali park, wysprzątali podziemne przejście z kuchni do pałacu. Za oknami muzeum zazwyczaj panuje cisza. Tylko w maju bywa tutaj sporo ludzi: Wierzchownia wita gości z całego świata na literacko-artystycznym święcie z okazji urodzin Honoriusza Balzac’a. Muzeum planuje również zorganizować trasę wycieczkowo-turystyczną „Drogami Balzac’a”, która wskazywałaby naocznie ukraińskie twórcze początki wielkiego francuskiego pisarza.

Igor Gałuszczak, opracowanie tekstu Irena Rudnicka, Lwów, 31.08.16 r.