Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Chmielnicki » Ukraińcy uczą się samorządności na Podlasiu

Ukraińcy uczą się samorządności na Podlasiu

Wycinanki, bartnictwo i niesamowita przyroda w „Krainie mlekiem płynącej”.

W ramach realizacji projektu „Ukraińska droga samorządności, realizowanego przez Fundacje Inicjatyw Regionalnych grupa przedstawicieli samorządów lokalnych z Winnicy odwiedza województwo Podlaskie w celu poznania polskiego doświadczenia w tej dziedzinie.

Pierwszym regionem, który odwiedzili ukraińscy samorządowcy była „Kraina mlekiem płynąca” – obszar  znany przede wszystkim z produkcji mleka –  Podlasie. „Nasz region jest bogaty w łąki i lasy i przede wszystkim jesteśmy znani z produkcji mleka, mamy dużo rodzinnych gospodarstw, które hodują od 30 do 60 krów. Oprócz tego mamy aż 5 rezerwatów przyrody, gdzie znajdują się przedstawiciele flory i fauny będące pod ochroną” – opowiada wieloletni wójt gminy Zbójna Zenon Białobrzeski i dodaje „Mamy długą i skomplikowaną drogę samorządności i cieszę się niezmiernie, że mamy okazję przekazać nasze doświadczenia stronie ukraińskiej”.

Wizyty obfitowały w ciekawe spotkania. Uczestnicy projektu odwiedzili dwie siedziby Ochotniczej Straży Pożarnej, gdzie strażacy z chęcią pokazali swój nowy sprzęt i pozwolili przymierzyć kaski, a także opowiedzieli o źródłach finansowania jednostek OSP w gminie Zbójna. Strażacy nie zechcieli puścić gości bez poczęstunku i ugościli ich smacznymi wędlinami i słodkimi wypiekami własnej produkcji.

Dalej wójt oprowadził po swoim urzędzie i pokazał filmik o walorach regionu podlaskiego i gminy Zbójna. W siedzibie gminy pracują 22 osoby, a budynek powstał w latach 70-tych ubiegłego stulecia. Wójt rządzi gminą nieprzerwanie od 30 lat.

Następnie uczestnicy spotkania mieli okazję odwiedzić miejscową atrakcję – Skansen w Nowogrodzie, gdzie zobaczyli stare chałupy, młyny, kuźnie i olejarnie.

Najciekawsza była historia miejscowych bartników, którzy produkowali dziki miód w słupach leśnych drzew. Zawód ten karmił wiele rodzin i, niestety, zanikł za czasów rozbioru pruskiego, kiedy prusacy zakazali całkowicie bartnictwa, obawiając się walki partyzanckiej w lasach. W tej chwili entuzjaści chcą wznowić bartnictwo jak przemysł regionalny.

Także charakterystyczną regionalną ciekawostką są „Wycinanki kurpiowskie” – popularny ozdobny element miejscowej ludności, która jest zachowana i kultywowana przez młode pokolenie. Właśnie mówiąc o młodym pokoleniu, grupa ukraińska poprosiła aby pokazać im szkołę i gimnazjum, na co wójt z chęcią się zgodził i wszyscy udali się do centrum wsi. Wójt i nauczycielki oprowadziły uczestników po szkole podstawowej i gimnazjum i nie bez dumy pokazali okazałe boisko i siłownię, zbudowaną w ramach projektu „Lider”.

Następnie nadarzyła się doskonała okazja do zbadania tradycyjnych kurpiowskich przysmaków w najlepszej restauracji – „Wiszące ogrody”. Wójt wspólnie z gośćmi zjadł smacznego karkacza (ogromne pyzy), popijając go miejscowym bezalkoholowym napojem ….. i na deser wszyscy jedli „Dymiące lody”.

Po tak pysznym obiedzie uczestnicy udali się do siedziby Fundacji „Lokalna Grupa działania”, pracownicy której szczegółowo opoweidzieli o zrealizowanych 162 projektach w różnych dziedzinach. Przedstawicielki fundacji z chęcią przekazywali wiedzę, odpowiadali na liczne pytania ukraińskiej delegacji i wyrazili, na koniec, chęć do nawiązania wzajemnej współpracy.

Sergiusz Tolstichin, K.B., 31.05.16 r.