Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Sierżant NKWD Perepelak i lejtnant Szepelenko – ślad w odnalezieniu wszystkich ofiar „Winnickiego Katynia”

Sierżant NKWD Perepelak i lejtnant Szepelenko – ślad w odnalezieniu wszystkich ofiar „Winnickiego Katynia”

Na podstawie opracowania ponad 400 akt zamordowanych w latach 1937-38 osób udało się ustalić osoby z winnickiego obwodowego NKWD, które po rozstrzelaniu oskarżonego podpisywały wyciągi z aktów decyzji posiedzeń „trójek”, „dwójek” i specjalnych komisji Sądu Najwyższego ZSRS w Winnicy.

Okazało się, że w początkowej fazie Wielkiego Terroru do połowy października wyciągi podpisywał kierownik 8 oddziału NKWD w Winnicy lejtnant Szepelenko. Od drugiej połowy października jego funkcję (kierownika) przejął sierżant Perepelak. Oni podpisywali wyciągi z akt decyzji posiedzeń kierownika wydziału NKWD, sekretarza obwodowego komitetu partii oraz prokuratora (komisje „trójek”), narodowego komisarza spraw węwnętrznych i prokuratora („dwójek”) oraz w rzadkich wypadkach – specjalnych wysłanników z Sądu Najwyższego ZSRS.

Taki wniosek pozwala na zbadanie wszystkich (ponad 30 tys. akt osób represjonowanych w obwodzie winnickim w latach 1937-38) i wyłonienie listy ponad 10 tys., których tutaj zamordowano. Jednocześnie udałoby się ustalić, ilu osób z tej listy byli Polakami z pochodzenia. Poprzednie szacunki mówiły o zaledwie 5-10 proc. osób polskiego pochodzenia, które ginęły w ramach wykonania nakazu Jeżowa. Najnowsze fakty mówią o co najmniej 30-40 proc. Polaków.

W trakcie Wielkiego Terroru, przeprowadzonego w ZSRS, w Winnicy w latach 1937-1938 na mocy wyroków „trójki” funkcjonariusze NKWD rozstrzelali około 10 tys. osób, tyle samo trafiło do łagrów.

W 1943 roku podczas niemieckiej okupacji w Winnicy odbyła się ekshumacja szczątków ofiar represji politycznych. Międzynarodowe zespoły ekspertów z Berlina i różnych krajów europejskich wydostali ze zbiorowych dołów śmierci 9432 ciał, w tym 169 kobiet. Ekshumacja odbywała się w trzech miejscach – na terenie sadu owocowego (w okolicach dzisiejszego Pałacu Młodzieży przy ul. Chmielnickie Szose), na prawosławnym cmentarzu i w miejskim parku kultury, znaczną część którego stanowił zniszczony w 1936 roku przez bolszewików polski cmentarz.

Większość ofiar zamordowano strzałem z pistoletu w tył głowy na podwórku dzisiejszego SBU (b. NKWD), 395 – ciosem ciężkimi przedmiotami. Międzynarodowi eksperci dzięki pomocy krewnych represjonowanych zdołali identyfikować zaledwie 679 ofiar. Członkowie komisji jednoznacznie wskazali na okres popełnienia zbrodni w latach 1937-1938. W 1944 roku w Niemczech opublikowano sprawozdanie z przeprowadzonych w Winnicy prac ekshumacyjnych. Słowa ekspertów potwierdzili uciekinierzy z Winnicy do Stanów Zjednoczonych. Niektóre fakty częściowo zostały ujawnione dopiero w roku 1990.

Słowo Polskie, 15.10.16 r.