Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Polskie tradycje na Syberii

Polskie tradycje na Syberii

Dom Polski w Wierszynie na Syberii. Fot. http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/

Najstarszy na Syberii kościół pw. NMP Królowej Różańca Świętego (1833) zachował się w Tomsku – i na ile mi wiadomo, pierwotnie większość tutejszych kościołów miała taki wygląd, lecz były one drewniane. I jest to  specyficzna architektura dla Syberii, ponieważ kościoły neogotyckie z czerwonej cegły były budowane w latach 1880-1910 w całym imperium.

Wiele z tych kościołów obecnie działa, a i mała zamknięta katolicka wspólnota (często nie tyle polska, ile niemiecka) – to wąski świat, gdzie wszyscy znają się osobiście i wiernie zachowują tradycje. Przy wielu kościołach są również muzea, zoorganizowane przez samych parafian – jak na przykład w tym samym Pietropawłowsku.

Nie  wszyscy syberyjscy katolicy trafili tutaj  z własnej woli. Zsyłano ludzi przeważnie do miast, lecz na Syberii dzisiaj są całe polskie wsie! Do dziś dzień tam mówi się w języku polskim, obchodzone są polskie święta, gotuje się dania polskiej kuchni oraz chodzi się do drewnianych kościołów – jak na przykład we wsi Wierszyna obwodu irkuckiego.

Ci Polacy znaleźli się na Syberii całkiem dobrowolnie na początku XX wieku, kiedy to Stołypin wprowadził program przesiedlenia włościan z zachodnich terenów zaboru rosyjskiego na Syberię. Program był dość dobrze zorganizowany: niezajęte tereny zostały podzielone na działki, przesiedlenie było poprzednio uzgadniane, a władze lokalne były zobowiązane do okazywania wsparcia nowo przybyłym.

Na Syberię generalnie przesiedlały się osoby z rosyjskich czarnoziemów, tutaj wielu ma przodków z okolic Kurska lub Woroneża. Dla Ukraińców bliżej okazał się Daleki Wschód, gdzie  udawali się z oddeskiego portu. Polacy nie bardzo pragnęli jechać na Syberię, a jednak kilka tysięcy takowych na całe Polskie Królestwo się znalazło, i w odróżnieniu od prawosławnych przesiedleńców, w przeciągu 100 lat  nie połączyli się z rdzennymi mieszkańcami.

Za „stolice” polskich przesiedleńców uważa się irkucką Wierszynę i tomski Białystok, gdzie znajdują się drewniane kościoły. Kościół w Białymstoku spalił się najprawdopodobnie na skutek spięcia instalacji elektrycznej.Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na jego odbudowę.Te wsie utrzymują kontakt z historyczną ojczyzną, dzięki czemu mieszka się tam nieźle – często zaglądają tutaj turyści, dziennikarze i delegaci, stąd do Polski młodzież wyjeżdża na polskie uczelnie.

Irena Rudnicka na podstawie informacji https://varandej.livejournal.com, 10.01.17 r.

lp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *