Fot. TVN24
– W porozumieniu z partnerami ukraińskimi dążymy do rozwiązania sytuacji związanych z chęcią powrotu M. Saakaszwilego na Ukrainę – napisał w niedzielę 10 września na Twitterze Bartosz Cichocki, podsekretarz stanu w MSZ.
Były prezydent Gruzji Miheil Saakaszwili przedarł się przez ukraińską granicę bez odpowiedniej odprawy celnej i paszportowej na przejściu Medyka-Szegini. Po tym, jak Saakaszwilemu zakazano wjazdu na Ukrainę pociągiem Intercity ze stacji Przemyśl, ten razem z grupą swoich zwolenników, w tym – opozycjonistką Julią Tymoszenko, wyruszył, jak wcześniej sam zapowiedział, na przejście w Korczowej-Krakowcu. Tymczasem pojawił że na przejściu w Medyce, gdzie polska Straż Graniczna i celnicy bez problemów na podstawie posiadania ukraińskiego paszportu pozwolili mu przejść pod bramkę ukraińską. Pozbawionego przez prezydenta Poroszenkę obywatelstwa Saakaszwilego zatrzymali ukraińscy pogranicznicy, motywując zaminowaniem przejścia. Rozwścieczony tłum wbiegł ze strony Szegini na przejście i wyprowadził byłego gruzińskiego prezydenta na stronę ukraińską, gdzie Saakaszwili wsiadł do samochodu i pojechał do Lwowa.
W sprawie Saakaszwilego do polskiego MSZ został wezwany ambasador Ukrainy w Polsce Deszczyca. Europoseł Jacek Sariusz-Wolski wyraził przekonanie, że ukraińskie władze nie miały podstaw do zakazywania Saakaszwilemu wjazdu na teren Ukrainy. – Uważamy, że to przeczy wszystkim europejskim standardom, które zobowiązała się dotrzymywać Ukraina, zgodnie z umową stowarzyszeniową z UE – zaznaczył europoseł.
Słowo Polskie, 11.09.17 r.
