Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Poezja kresowa. Kornel Ujejski (1823–1897)

Poezja kresowa. Kornel Ujejski (1823–1897)

Korniej Ujejski był czy nie ostatnim z przedstawicieli nurtu romantycznego  w poezji. Urodził się we wiosce Beremiany w okolicach Jazłowca (obecnie obwód tarnopolski).

Był galicyjskim ziemianinem, współpracował z lwowskim ośrodkiem kulturalnym. W czasie Wiosny Ludów przebywał w Paryżu, gdzie poznał Mickiewicza i Chopina oraz nawiązał przyjacielskie kontakty ze Słowackim.

Jest autorem wierszy: „Skargi Jeremiego” (1847); najważniejszym wierszem tego zbioru był „Chorał”, który wraz z muzyką Józefa Nikorowicza stał się hymnem Polski w niewoli (w 1848).

W 1868 za wiersze z cyklu „Do Moskali”, poświęconego oficerom rosyjskim, którzy popierali naród polski w dążeniach niepodległościowych, władze wytoczyły mu proces sądowy. Został skazany na 8 dni aresztu i grzywnę w wysokości 40 zł. Władze nakazały konfiskatę twórczości poety. Był posłem do Rady Państwa w Wiedniu w latach 1877–1878.

Wiersz „Z dymem pożarów” (Choral) stała się nieoficjalnym hymnem powstania styczniowego.

Z dymem pożarów

Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos!
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My już bez skargi nie znamy śpiewu,
Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń,
Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,
Sterczy ku Tobie błagalna dłoń.

Ileż to razy Tyś nas nie smagał,
A my nie zmyci ze świeżych ran,
Znowu wołamy: On się przebłagał,
Bo On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!
I znów powstajem w ufności szczersi,
Lecz za Twą wolą zgniata nas wróg,
I śmiech nam rzuca, jak głaz na piersi:
„A gdzież ten Ojciec, a gdzież ten Bóg?!

I patrzym w niebo, czy z jego szczytu,
Sto słońc nie spadnie wrogom na znak?
Cicho i cicho… pośród błękitu,
Jak dawniej buja swobodny ptak.
Owóż w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarę ocucim znów,
Bluźnią ci usta, choć płacze serce,
Sądź nas po sercu, nie według słów!

O, Panie! Panie! ze zgrozą świata,
Okropne dzieje przyniósł nam czas;

Syn zabił ojca, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest w pośród nas.
Ależ o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni;
O! karaj rękę, nie ślepy miecz!

Patrz! my w nieszczęściu zawsze jednacy,
Na Twoje łono, do Twoich gwiazd
Modlitwą płyniem, jak senni ptacy,
Co lecą spocząć wśród własnych gniazd
Osłoń nas, osłoń, ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask;
Niech kwiat męczeński uśpi nas dłonią,
Niech nas niebiański otoczy blask!

I z Archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy wszyscy na straszny bój,
I na drgającem szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój!
Zbłąkanym braciom otworzym serca,
Winę ich zmyje wolności chrzest;
Wtenczas usłyszy podły bluźnierca
Odpowiedź naszą: „Bóg był i jest!“

Słowo Polskie, 08.08.16 r.

 

Pomnik Kornela Ujejskiego ze Lwowa. Obecnie znajduje się w Szczecinie