Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Winnicki » Pamiątka po Belina-Brzozowskich w Sokołówce stała się symbolem wsi

Pamiątka po Belina-Brzozowskich w Sokołówce stała się symbolem wsi

Na Podolu zachowała się największa ilość polskich zabytków i rezydencji na Ukrainie. Miejscowe władze, często borykając się z wysokimi opłatami za ogrzewanie szkół i szpitali, zajmujących byłe pałace i dworki Potockich czy Zamojskich, pozostawiają je na pastwę losu, wskutek czego po kilku latach zabytki zmieniają się w ruiny.

Trochę inny los może czekać byłą posiadłość Belina-Brzozowskich w Sokołówce (obw. winnicki). W miarę dobrze zachowany pałac, park krajobrazowy i altana w wyglądzie rotundy na górce otrzymały szansę na drugie życie.  Póki toczą się rozmowy w sprawie odnalezienia opiekuna dla pałacu Belina-Brzozowskich po zamknięciu szkoły, która tutaj jeszcze niedawno funkcjonowała, fachowcy z kijowskiego Instytutu „UkrNDIrestauracja” zmierzyli parkową altanę i przystąpili do opracowania dokumentacji projektowej w celu jej renowacji. Odnowienie tego pięknego zabytku, który mieszkańcy Sokołówki uznali za „symbol wsi” ma być prowadzona z obwodowego budżetu. Część pieniędzy na opracowanie dokumentacji przekazała Wiejska Rada Sokołówki.

Szkic rotundy opracował winnicki architekt Eugeniusz Sowiński: „Altana w Sokołówce jest unikatową. Zazwyczaj takie rotundy mają siedem czy osiem kolumn, sokołowska ma sześć. Do dziś pod ziemią zachowały się schody, możliwie, że kiedyś mieściły się na nich marmurowe płyty. Z dekoru zachowały się tryglify we fryzach doryckiego orderu. Rotundę wieńczy półokrągłe sklepienie. Jestem zdumiony jakością cegły, z której została wybudowana altana. Podejrzewam, że do jej powstania przyczynił się ktoś ze znanych architektów zagranicznych”.

Potomkowie słynnych polskich rodów coraz częściej odwiedzają Podole. Na razie są to bardzo ostrożne „wypady” śladami swoich dziadków-pradziadków, ale niektórzy, jak na przykład – Grocholscy czy Olizarowie zaczynają myśleć o wspomaganiu i już działają na rzecz ratowania zmieniających się w ruinę bezcennych arcydzieł polskiego dziedzictwa kulturowego na Kresach.

Ludmiła Kliszczuk, zdjęcia: Anatol Izotow, 29.10.15 r.