Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Nie ma wolnej Polski bez niepodległej Ukrainy – Piłsudski

Nie ma wolnej Polski bez niepodległej Ukrainy – Piłsudski

Złóżenie wiązanek kwiatów pod tablicą Marszałka Piłsudskiego i ministrza w rządzie URL MarkowiczaW dniu 25 kwietnia w Winnicy obchodzono 95. rocznicę Polsko-Ukraińskiego Sojuszu, zawartego przez Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i Atamana Naczelnego Ukraińskiej Republiki Ludowej Symona Petlurę. W ramach obchodów odbyła się konferencja z udziałem historyków, złożenie kwiatów pod pamiątkowymi tablicami, defilada uczestników klubów historycznej rekonstrukcji oraz pokaz filmu „Braterstwo broni”.

Podczas winnickich uroczystości niejednokrotnie wspominano słowa Marszałka Piłsudskiego, wygłoszone 17 maja 1920 roku w Winnicy, którymi wzywał Ukraińców, aby w blasku polskich szabli widzieli nie tyle narzucanie cudzej woli, ile odblask własnej wolności: „W imieniu Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!” – powiedział wówczas J. Piłsudski.

Dlaczego obchodzimy teraz rocznicę sojuszu, który doznał porażki? – rozpoczął swoje przemówienie podczas konferencji na Uniwersytecie Technicznym Nadzwyczajny Ambasador RP w Kijowie Henryk Litwin. Jak powiedział dyplomata – w tym sojuszu Polska i Ukraina dokonały historycznego wyboru – wyboru niepodległości. „I obecnie, prawie po stuleciu, Polacy i Ukraińcy wzmacniają wybór, którego dokonali ich przodkowie”, – powiedział Ambasador.

W konferencji wzięli udział historycy i badacze, którzy zapoznali obecnych z przebiegiem wydarzeń na przełomie lat 20. XX w., kiedy to Polska i Ukraina, dopiero ogłosiły niepodległość po rozpadzie Imperium Rosyjskiego, postanowiły zakończyć wojnę między sobą i zjednoczyć się przeciwko wspólnemu wrogowi – bolszewickiej Rosji. Swoje referaty prezentowali publiczności historycy ukraińscy Andrzej Rukkas, Jurij Legun oraz badacz historii wojskowej płk Tadeusz Krząstek z Polski. Obecny na obchodach prezes Związku Szlachty Polskiej Henryk Grocholski opowiedział uczestnikom konferencji o wspomnieniach swoich przodków, którzy na początku XX wieku mieszkali na Podolu i byli świadkami tych wydarzeń.

Następnie w centrum miasta rozpoczęły się oficjalne uroczystości, w których wzięła udział również administracja obwodu i miasta, Ambasador RP Henryk Litwin, członkowie miejscowych organizacji polskich i mieszkańcy miasta. Przenieść się w atmosferę sprzed 95 lat pomagali członkowie ukraińskiego i polskiego klubów rekonstrukcji historycznej, którzy w mundurach armii ukraińskiej i polskiej z 1920 roku przemaszerowali głównym placem Winnicy.

Przedstawiciele władz złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową Marszałka Piłsudskiego i ukraińskiego działacza kultury Dmytra Markowicza oraz skierowali słowo powitalne do obecnych na placu. W słowach przemawiających nie brakowało analogii pomiędzy wydarzeniami sprzed 95 lat i teraźniejszością Ukrainy, która tak samo jak i przed stu laty broni swojej niepodległości i całej Europy przed rosyjską agresją. W tej walce, jak i sto lat temu, Polska wspiera Ukrainę. Przedstawiając podobieństwa między teraźniejszością i historią, Ambasador RP Henryk Litwin powiedział: „Dlaczego sojusz Piłsudskiego i Petlury nie miał powodzenia? Dlatego, że Polsce nie udało się zmobilizować Europy Zachodniej do wsparcia Ukrainy. W dniu dzisiejszym znowu mamy za zadanie wpierać Ukrainę. Teraz jednak Europa jest bardzo zmobilizowana. Dlatego, jestem przekonany, że to wsparcie będzie skuteczne”.

Po części uroczystej uczestnicy zapoznali się z wystawą historyczną, przedstawiającą kształtowanie się stosunków polsko-ukraińskich w latach 1919-1921: zdjęcia, dokumenty i teksty towarzyszące, które mówią o przesłankach, przebiegu i smutnym zakończeniu militarnego sojuszu polsko-ukraińskiego. Tego dnia również na placu rozdawano przedruk winnickiej gazety „Chwyla” z maja 1920 roku, poświęcony przyjazdowi Piłsudskiego do Winnicy.

W kinie Rodzina wieczorem pokazano historyczny film „Braterstwo broni” o chronologii tamtych wydarzeń. Badacz historii wojskowej płk  Krząstek, który brał bezpośredni udział w powstaniu filmu, przed pokazem opowiedział o niespodziewanych odkryciach, których dokonała ekipa, tworząca film.

Olena Kaczurowska, opracowanie Irena Rudnicka, 04.05.15 r., KZ