Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Żytomierski » Młodzież z Dowbysza w morskich klimatach znad Bałtyku

Młodzież z Dowbysza w morskich klimatach znad Bałtyku

Przez prawie trzy tygodnie młodzież z Dowbysza miała możliwość odpoczywać w Polsce, zwiedzać Warszawę, Puck i Łódź, uczestniczyć w warsztatach edukacyjnych i spędzić niezapomniane chwile nad morzem Bałtyckim. Wyjazd został zorganizowany dzięki staraniom, aktywności ks. Waldemara Pawelec SAC, proboszcza parafii i kustosza Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Dowbyszu i dobroczyńców.

Grupa z Dowbysza przybyła do Polski 23 czerwca. Pierwszą miejscowość, jaką odwiedzili, było rodzinne miasteczko ks. Waldemara – Bork. Tam dzieciaki miały możliwość zobaczyć miejscowy Zespół Placówek Oświatowych. Po posiłku i krótkiej wycieczce po szkole, grupa poszła na Mszę świętą w miejscowym kościele parafialnym.  Jakim było zdziwienie dzieciaków, gdy ks. Kazimierz, miejscowy proboszcz, przywitał wszystkich w języku ukraińskim i większość kazania w tym języku wygłosił. Dalej grupa pojechała do Ołtarzewa k. Warszawy na nocleg.

Po regeneracji sił po podróży goście z obwodu żytomierskiego rozpoczęli wycieczkę po świecie mediów. Przez kilka minut każdy z nich mógł poczuć się na miejscu prezentera „Panoramy”, „Teleekspresu” czy „Wiadomości”. Największą frajdą jednak było prezentowanie prognozy pogody w studio telewizyjnym. Zakończona wizyta została w telewizji w gabinecie pracy dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Mariusza Pilisa, który nie tylko podzielił się doświadczeniem pracy na swoim stanowisku, ale wykonał piękne wprowadzenie historyczne do odwiedzenia Muzeum Powstania Warszawskiego, którego próg po południu przekroczyła grupa. Odwiedziny w Muzeum Powstania Warszawskiego zrobiły wielkie wrażenie na wszystkich, gdyż dzieciaki uświadomili, że uczestnikami tego zrywu o niepodległość byli także ich rówieśnicy. Dla nich to było naprawdę niesamowite przeżycie. Na koniec przebywania w stolicy młodzież spacerem poszła od palmy przy Nowym Świecie, poprzez Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy, Rynek Starego Miasta, Barbakan do Parku Saskiego.

Po kilkugodzinnej podróży z Ołtarzewa osiągnięto kolejny cel podróży – Jastrzębią Górę – przepiękne miasteczko najdalej wysunięte na północ na mapie Polski. Pierwszy kontakt z rzeczywistością był krótki, bo zaczął padać silny deszcz. Pierwsza noc na nowym miejscu minęła spokojnie. Po śniadaniu odbyła się niedzielna Msza święta. Ksiądz Proboszcz przywitał grupę z Ukrainy i podczas Mszy świętej wierni usłyszeli Ewangelię również w języku ukraińskim. Po obiedzie wszyscy ruszyli do morza.
Poniedziałek, 27 czerwca przywitał gości z Wołynia pięknym słońcem które nie pozwalało nawet na chwilę pozostawać w pokojach. Prędkość z jaką grupa zbliżała się do morza była wprost proporcjonalna do ochoty na kąpiel. Udało się. Ile było radości z zanurzania i wynurzania, okopywania się piaskiem i wygrzewania na słońcu… Wieczorem był spacer po Jastrzębiej Górze. Znaleziono obelisk „Gwiazda północy” – najbardziej wysunięty na północ punkt Polski. Później była okazja z bliska podziwiać latarnie morskie w Rozewiu – dla większości pierwszy raz takie doświadczenie. I ciekawe i pouczające.

We wtorek rozpoczęto cykl wycieczek po okolicznych miejscowościach. Na pierwszy ogień poszedł Półwysep Helski. Po przybyciu do tego niesamowitego zakątka Polski grupa poszła do Fokarium, aby z bliska przyjrzeć się życiu fok oraz popatrzeć jak wygląda opieka nad tymi zwierzętami. Potem pospacerowano po nadmorskiej promenadzie i na koniec prawie dwie godziny kąpieli w zatoce. Wieczór spędzono razem na wspólnych grach i zabawach.

Następnego dnia – a to już była środa, 29 czerwca, wszyscy wyjechali do Pucka, aby skorzystać z odpustu świętych Piotra i Pawła – patronów miejscowego zabytkowego kościoła. Najpierw była Msza święta, później zwiedzanie kościoła i przepięknego Rynku. Także odwiedzili port pucki i miejsce zaślubin Polski z Morzem Bałtyckim. Wieczór znów spędzono w wspólnych grach i zabawach.

Wielki dzień – 30 czerwca, zapisał się w historii uczestników wyjazdu nie tylko pięknym meczem ćwierćfinału ME w piłce nożnej Polska – Portugalia, ale przed tym wydarzeniem mieli okazję pobyć przez kilka godzin w cudownych miejscach. Przewodnikiem tego dnia był Pan Andrzej Penk, dyrektor Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, który oczekiwał grupę i wprowadził do Miasta Kościerzyna, gdzie na początek odwiedzono Muzeum Kolejnictwa. Dla wszystkich były to niezapomniane momenty, gdy można było przez chwilę poczuć się maszynistą, bileterem czy konduktorem. Do tego jeszcze smaczna niespodzianka – lody, które pomogły przetrwać upał, jaki z nieba spływał. Później z Panem Andrzejem grupa pojechała podziwiać uroki Parku Krajobrazowego. Rozpoczęto od rejsu po jeziorach – niesamowita okazja do tego, aby z bliska obserwować przyrodę tego regionu. Czysta woda, wspaniałe powietrze i atmosfera sprzyjająca relaksowi – tego wszystkiego można było doświadczyć podczas chwil spędzonych na statku wycieczkowym.

Później była okazję zapoznać się z fauną i florą okolicy słuchając lekcji i oglądając tablice specjalnie w tym celu przygotowane. No i oczywiście była okazja popatrzeć na okolicę z wysokości wieży widokowej – 30 metrów i zapierające dech w piersiach widoki. Pan Andrzej przygotował niespodziankę – odwiedziny fermy dla jesiotrów i pstrągów oraz specjalnej przepławki komorowej dla ryb. Na koniec, pojechali do „Zielonej szkoły” na ognisko i smaczne kiełbaski.

Czas mijał: przepiękna pogoda, ciepłe morze, cudowne towarzystwo, niezapomniane miejsca i pobyt nad polskim morzem w dniu 8 lipca już zakończył się. I dalej grupa z Dowbysza wyjechała do Łodzi. W Łodzi odwiedzili Centralę Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej oraz Centrum Konferencyjny Uniwersytetu Łódzkiego.

A 10 lipca grupa z Ukrainy pożegnała się ze swoimi polskimi kolegami z nadzieja na szybkie spotkanie i z wdzięcznością za tak ciepłe przyjęcie.

Głównym celem wyjazdu było pomóc dzieciom o polskim pochodzeniu mieszkającym w Dowbyszu poznać kraj, z którym ich rodziny od pokoleń czują się związane, a w przyszłości do pielęgnowania kultury polskiej w Dowbyszu. Przez różnego rodzaju działania (wycieczki, warsztaty i spotkania podczas pobytu w Polsce) zachęcić uczestników do poznania historii swoich pradziadków, pokazać godny i ciekawy sposób spędzania wakacji oraz nauczanie podstaw języka polskiego i historii w ramach codziennych zajęć.

Walentyna Jusupowa, 21.07.16 r.

{morfeo 1218}