Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Moda na Polaków. Co Ukraińcy wiedzą o nowym kierowniku „Ukrawtodoru” Sławomirze Nowaku

Moda na Polaków. Co Ukraińcy wiedzą o nowym kierowniku „Ukrawtodoru” Sławomirze Nowaku

Zdjęcie: KAPIFPo tym jak uległy się emocje po zatrudnieniu przez ukraiński rząd Polaka Wojciecha Balczuna na stanowisko kierownika „Ukrzaliznyci” do pracy w jednym z najbardziej skorumpowanych państwowych przedsiębiorstw – „Ukrawtodor” przystąpił kolejny Polak – były minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Tuska Sławomir Nowak.

Podobnie, jak z Balczunem, którego w ukraińskich mediach przedstawiano na początku wyłącznie z gitarą w rękach, tak samo  i Nowaka mieszkańcy Ukrainy poznali w pierwszej kolejności jak osobę, która nie zadeklarowała, będąc urzędnikiem, szwajcarski zegarek za 5,5 tys. USD.

Z punktu widzenia ukraińskich urzędników, dla których 5,5 tys. USD to śmieszne grosze, Nowak jest prawdziwym „aniołem”. Lecz w związku z tym, że „Ukrawtodor” odpowiada za stan ukraińskich dróg i w najbliższej przyszłości polepszenie jakości drogi ze Lwowa do Winnicy czy z Charkowa do Mariupola będzie zależało w dużym stopniu od tego człowieka. Kim jest Sławomir Nowak i gdzie pracował w Polsce?

Polityczną karierę Nowaka przekreśliły skandale polityczne. Przed odejściem w cień, w latach 2011-2013 Nowak pracował jako minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W latach 2007-2009 – sekretarz stanu w kancelarii premiera Tuska. W latach 2009-2010 – wiceszef klubu parlamentarnego „Platforma Obywatelska”.

W obecnej chwili Nowak ma 42 lata i zna język rosyjski. Prezentując na Ukrainie wizję swojej przyszłej pracy Sławomir Nowak obiecał gruntowną rekonstrukcję ukraińskiej infrastruktury drogowej i plan remontów nawierzchni drogowej na następne 5 lat.

– Czuję się trochę specjalistą w tej dziedzinie i myślę, że moje doświadczenie i umiejętności pomogą w budowie cywilizowanej infrastruktury razem z wami. Podkreślę, że w tym postępie cywilizacyjnym, który zrobiła Polska w ostatnich latach, jest także i moja zasługa – mówił Nowak w Kijowie.

Opisując własne osiągnięcia na posiedzeniu ukraińskiej Rady Ministrów, Nowak podkreślił, że odpowiadał w Polsce za roczny budżet w rozmiarze 8-10 miliardów Euro i przygotował plan narodowy z budowy dróg na lata 2015-2023.

Polak miał także stosunek do przygotowania mistrzostw Euro-2012, reformy PKP i budowy trasy szybkiego ruchu między Warszawą a Berlinem.

Jaki był prawdziwy cel podjęcia decyzji Sławomira Nowaka by zacząć pracować na stanowisku „Ukrawtodoru”? To krzesło zawsze była jednym z najtrudniejszych do zdobycia. Ukraina pamięta Wołodymyra Demiszkana, który porzucił stanowisko przewodniczącego Winnickiej Administracji Obwodowej by zająć krzesło „szefa ukraińskich dróg”, pamiętamy także gromkie skandale w „Ukrawtodorze”, który w ostatnich latach stał się synonimem „absolutnej korupcji”. Czy Ukraińcy wybierając na szefa tej struktury osobę, które nie ma czystych rąk i dobrego imienia w Polsce, nie robią błędu?

Światowe instytucje obiecały dosyć poważne pieniądze na modernizację ukraińskiej infrastruktury drogowej w następnych latach. Chodzi o pomoc w budownictwie dwóch autostrad – z Północy na Południe i z Zachodu na Wschód oraz o pilny remont fatalnych dróg znaczenia regionalnego i lokalnego.

Drogi są jednym z najważniejszych czynników konkurencyjności każdego z państw. Światowe Forum Ekonomiczne w niedawno opublikowanym rankingu najbardziej konkurencyjnych państw na świecie pod względem dróg Ukrainę umieściło na 134 miejscu ze 138 możliwych i pogorszyła jej pozycję o dwa punkty w porównaniu z rokiem ubiegłym. W to trudno uwierzyć, lecz ogólnie stan ukraińskich dróg jest gorszy niż nawet w Hondurasie i Zimbabwe. Jak zapowiada szef resortu infrastruktury Wołodymyr Omelan – drogi w roku 2016 nie staną się lepsze. Czy staną się lepsze przy pomocy Polaka Sławomira Nowaka? W danym wypadku Nowak reprezentuje nie tylko siebie lecz także polską elitę biznesową i menadżerską. Jego sukcesy i upadki będą traktowane przez pryzmat wszystkiego, co dzieje się w Polsce. To wielkie wyzwanie w czasach dyskusji wokół „Wołynia”, wojny z Rosją na Donbasie i gwałtownych reform w Ukrainie.

Jerzy Wójcicki, 23.10.16 r.