Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Kontrasty drogowe Warszawa-Wilno

Kontrasty drogowe Warszawa-Wilno

Zrzeszenie mieszkańców krajów Europy w Unii przyniosło możliwość bezproblemowej podróży z kraju do kraju, co z kolei pozwala ocenić różnicę pomiędzy poszczególnymi krajami.

Przekraczając za Komornikami granicę Polski i wjeżdżając do Litwy turysta nie zobaczy żadnego przejścia granicznego, tylko kilku funkcjonariuszy Straży Granicznej, wypatrujących podejrzanych pojazdów.

Pierwsze, co się rzuca w oczy – kontrast pomiędzy dwoma sąsiednimi krajami, spowodowany spuścizną po ZSRR, w składzie którego znajdowała się Litwa do 1990 roku.

Już w pierwszej litewskiej wiosce przygranicznej turysta z Ukrainy lub Mołdawii zauważy „tradycyjną” dla wszystkich krajów ZSRR architekturę domków mieszkalnych oraz wszechobecne ogródki, w których mieszkańcy wsi sadzą warzywa i owoce.

Pomijając historyczne znaczenie Litwy i Wilna dla Polaków, po drodze można skupić swoją uwagę przede wszystkim na pięknych krajobrazach leśnych, pagórkach i jeziorach, na brzegach których rosną brzozy i sosny, majestatyczną rzekę Niemen (Nemunas – lit.) oraz w miarę dobre drogi. Jadąc w kierunku stolicy państwa litewskiego mijamy drogowskazy, przypominające o miejscowościach, związanych z pobytem tutaj Józefa Piłsudskiego oraz niedalekiej Białorusi. W niektórych miejscach do granicy z krajem, rządzonym przez Łukaszenkę, mamy zaledwie 50 kilometrów!

Dlaczego na Litwie nie ma przydrożnych marketów, jak Biedronka, na przykład? – pomyślimy, próbując kupić gdzieś kawę czy ciasteczko. Ceny na paliwo w Euro odstraszają bardzo skutecznie – poniżej 1,19 za litr znaleźć je bardzo trudno.

Im bliżej do Wilna, tym bardziej wzmożony jest ruch samochodów, średni wiek których zazwyczaj przekracza 15 lat, i rozbudowaną infrastrukturę największej litewskiej metropolii. Nowe fabryki, kolorowe reklamy i… szare bloki, jak w Kijowie czy Żytomierzu. Po kilkunastu kilometrach od znaku Vilnius docieramy do wileńskiej starówki. Piękny zamek, niezliczona ilość kościołów – przenosi nas w średniowieczny świat i chcąc nie chcąc porównujemy Wilno ze Lwowem. Te same wąziuteńkie uliczki wyłożone brukiem i wreszcie – brak śladów po przeszłości komunistycznej.

Podsumowując, kontrasty pomiędzy Polską a Litwą są bardzo zauważalne – jak pod względem infrastruktury przydrożnej, tak i byłej przynależności państwa litewskiego do Związku Radzieckiego. Ale powoli standardy unijne wchodzą w tym państwie w życie i z biegiem lat Litwa będzie coraz mniej różniła się od innych krajów zachodnich. 

Jerzy Wójcicki, 20.03.15 r., KZ

{morfeo 777}


{morfeo 778}


{morfeo 781}

{youtube}{/youtube}