Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Winnicki » Iść czy nie iść na Dni Polskiego Kina na Ukrainie?

Iść czy nie iść na Dni Polskiego Kina na Ukrainie?

Nie w kinie „Rodyna” a w sali koncertowej winnickiego koledżu kultury im. Leontowicza odbywają się w stolicy Podola tegoroczne Dni Polskiego Kina.

9 października w obecności polskich dyplomatów, przedstawicieli lokalnych władz i miejscowych Polaków zainaugurowano dwunastą z kolei edycję premier bardziej znanych polskich produkcji kinowych z lat 2015-2017.

– Tutaj na sali zebrali się ludzie, którzy naprawdę lubią polskie kino – powitał obecnych na sali gości konsul KG RP w Winnicy Wojciech Mrozowski. Przedstawiciel Polskiego Instytutu w Kijowie Wiktor Sobijański wspomniał, że pokaz polskich filmów w Winnicy zawsze ma swoich stałych fanów oraz o tym, że Winnica szczególnie czeka na ten festiwal.

Jako pierwszy zaproponowano winniczanom film „Sztukę kochania” w reżyserii Marii Sadowskiej, oparty na książce Michaliny Wisłockiej o takiej samej nazwie. Sprzedana ogromnym nakładem lektura, która, jak twierdzą recenzenci, pobiła nakładem „Pana Tadeusza” Mickiewicza, była hitem w czasach PRL. Lecz swego rodzaju „manifest wolności”, nie przypadł do gustu wszystkim, przez dużą ilość scen seksualnych. Zapewne jeszcze w czasach PRL „kochanie a la Wisłocka” stało się przyczyną wielu abortów i niechcianych ciąż.

Znacznie lepiej wygląda sytuacja z filmem „Maria Skłodowska-Curie” w reżyserii Mari Noela, który ukazuje znaną Polkę, jako zwykłego człowieka oraz produkcją „Nowy Świat”, jak też zostanie zaprezentowana w ramach XII Dni Polskiego Kina w Winnicy. W filmie łączą się losy trzech młodych ludzi, szukających lepszego życia po ucieczce z Afganistanu, Białorusi oraz Ukrainy.

W ofercie filmowej, proponowanej przez Polski Instytut w Kijowie jak zawsze zabrakło produkcji, promującej tradycyjne wartości chrześcijańskie oraz filmów o wątku historycznym, jak chociaż by „Niewinne”, „Historia Roja” czy „Na granicy”. Część filmów, pokazywanych w ramach Dni Polskiego Kina na Ukrainie, po raz kolejny może doprowadzić do zniekształcenia obrazu polskiej rzeczywistości, która po zmianie władzy w tym kraju powraca do poszanowania tradycyjnych wartości chrześcijańskich, życia poczętego i promowania Europy, takiej, jaką widzieli ją Robert Schumann, Konrad Adenauer, Alcide de Gasperi i Jean Monnet.

Jurek Wójcicki, 10.10.17 r.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *