W czwartek 7 lipca w polskim Sejmie gościła ukraińska lotniczka i parlamentarzystka Nadia Sawczenko. W swoim krótkim wystąpieniu była więźniarka zaznaczyła, że przyjechała do kraju nad Wisłą by podziękować „polskim przyjaciołom za wsparcie i pomoc w uwolnieniu z rosyjskiej niewoli”.
– Kiedy byłam w więzieniu otrzymywałam z Polski listy wspierające, czytałam je po polsku, mam jeszcze problemy z mówieniem po polsku, ale sądzę, że pokonam także tę barierę – mówiła posłanka partii – „Bat’kiwszczyna”. Sawczenko dodała, że bardzo dobrze rozumie język polski.
– Cieszymy się, że jest pani z nami, na wolności – powitał, zasiadającą w Sejmie, ukraińską lotniczkę marszałek Marek Kuchciński.
W marcu bieżącego roku rosyjski sąd skazał Sawczenko na 22 lata więzienia, za domniemany „współudział w zabiciu dwóch rosyjskich dziennikarzy na Donbasie”.
W tym samym miesiącu polscy posłowie przyjęli uchwałę, domagając się od strony rosyjskiej uwolnienia uprowadzonej z terenu Ukrainy do Rosji więzionej rosyjskiej lotniczki, wyrażając głębokie zaniepokojenie jej stanem zdrowia.
Po wymianie na dwóch rosyjskich oficerów wywiadu Sawczenko przybyła po raz pierwszy do Polski pod koniec czerwca, gdzie odebrała nagrodę Orła Jana Karskiego. W uzasadnieniu napisano, że nagroda została przyznana „za hart ducha w walce o ludzką godność i honor”. Odbierają nagrodę Sawczenko zaapelowała o wzajemne wybaczenie krzywd między Polakami i Ukraińcami i budowanie przyjaznych relacji.
Słowo Polskie, 07.07.16 r.
