Od początku 2016 roku weszła w życie gospodarcza część umowy stowarzyszeniowej o strefie wolnego handlu pomiędzy Ukrainą a krajami Unii Europejskiej.
To drugi etap wdrożenia w życie jednego z najważniejszego z dokumentów w historii państwa ukraińskiego. Polityczną część umowy zaczęto realizować od momentu podpisania 27 czerwca 2014 roku. Gospodarczą odroczono na rok przez ingerencję Rosji.
Strefa wolnego handlu usuwa 97 proc. ceł na ukraińskie towary, eksportowane do UE. Analogicznie Ukraina otwiera swoje granice dla bezcłowego importu większości grup towarów z Europy. Ale nie na wszystkie towary cło zostanie skasowane od razu.
Przejściowy okres przewiduje obniżenie ceł na niektóre grupy towarów od 3 do 10 lat. Najdłużej Ukraińcy będą czekali na możliwość bezcłowego wwożenia samochodów używanych z Europy – aż 10 lat.
Od początku 2016 roku bez cła można będzie importować produkcję rolnictwa i inną żywność, odzież, etc. Po trzech latach zostaną skasowane cła na obuwie, rury, produkcję rybną, po pięciu-siedmiu latach – na telefony komórkowe, sprzęt RTV i AGD.
Zgodnie z umową stowarzyszeniową ukraińskie przedsiębiorstwa będą zobowiązane do wdrożenia standardów unijnych we wszystkie fazy produkcji. Po siedmiu latach ukraińskie firmy będą dopuszczone do rynku zamówień państwowych w krajach UE.
Równocześnie z wprowadzeniem strefy wolnego handlu z UE, Ukraina w trybie jednostronnym została pozbawiona przez Rosję możliwości sprowadzać swoje towary na teren wschodniego sąsiada bez płacenia cła. Władze Ukrainy w odpowiedzi na rosyjskie restrykcje natychmiast wprowadziły „lustrzane” sankcje i ograniczyły dostęp rosyjskich towarów na własny rynek.
Według danych Państwowej Służby Statystycznej w 2015 roku Ukraina eksportowała do krajów Unii 35 proc. swojej produkcji. Import towarów z Europy w analogicznym okresie stanowił 41 proc. od ogólnej ilości.
Jerzy Wójcicki, 01.01.15 r.
