Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Teatr w Kijowie. Cz. I

Teatr w Kijowie. Cz. I

Historia kijowskiego teatru ścisły ma związek z historią polskiej sceny.

Historyk teatru w Kijowie, pan Jung, opowiadał, że na początku XVII wieku studenci akademii duchownej kijowskiej po raz pierwszy wprowadzili misteria grywane po polsku, a potem grywali żarty czyli komedie. Autorami tych dzieł scenicznych byli: Rostowski, Suzdalski i Połocki…. Stąd pan Jung opowiada, że w Kijowie była kolebka teatru ruskiego, tylko, że losy miasta nie pozwalały mu nigdy tak się urządzić, iżby egzystencja teatru była stałą; dopiero od przeniesienia kontraktów z Dubna do Kijowa, trupy aktorów pod różnymi przedsiębiorcami pojawiały się, próbując szczęścia, a zawsze na bankructwie kończyły.

W roku 1800 był zbudowany pierwszy teatr w Kijowie na Chreszczatyku, naprzeciw ogrodu cesarskiego, przy samym zjeździe na Podoł, gdzie dziś stoi piękny hotel europejski. Miejsce to było wybrane doskonale, bo oprócz, że jest jednym z najpiękniejszych w mieście, było wówczas środkowym punktem łączącym wszystkie inne części miasta; a i dziś, przy tak ogromnym rozprzestrzenieniu się Kijowa, takim pozostało. Był to budynek drewniany, mogący ledwo 400 osób zawrzeć. W 1803 roku Łotocki przybył tu ze swą trupą, rozpoczął widowiska teatralne 9 września, a pierwsze przedstawienie było polskie „Gaweł na księżycu” i ukraińskie „Kozak poeta”; zebrał za to 500 rubli asygnacyjnych, posiedział tu, walcząc z trudnymi losami, lat dwa, a straciwszy co miał, oddał teatr w r. 1805 nowemu przedsiębiorcy i dyrektorowi Żmijowskiemu, który niewiele zyskując, ustąpił go znowu Malinowskiemu, a ten przez lat dziesięć na przemian opuszczał Kijów i wracał do niego.

W 1821 roku usunęli się przedsiębiorcy polscy, a przybyli aktorzy rosyjscy, którzy znów ustąpili miejsca nowemu dyrektorowi Kamińskiemu w r. 1822. Po roku oddał Kamiński trupę swoją Lenkowskiemu; ten, pragnąc kijowski teatr podnieść do wyższego stanowiska, sprowadził znanych wtedy aktorów: Niedzielskiego komika, Lewickiego, Litwiańca, Zawadzkiego tragika, Rekanowskiego, Czerniawskiego, Lewandowskiego i innych; a dramy, tragedie i komedie ówczesnych znakomitych pisarzy były już stale przedstawiane. Lenkowski wytrwał do roku 1829, lecz w końcu upadł i przeniósł się do Kamieńca Podolskiego.

Po nim dwukrotnie wracał na kijowską, scenę Rekanowski, który przybrał charakter aktora ukraińskiego, i w narzeczu ludu naddnieprzańskiego celował. Polubił charaktery i rysy ludowe, i w końcu miał całą kompanię grywającą po ukraińsku. Kronika teatralna ówczesna powiada o nim, że charaktery ludowe podnosił do najwyższej potęgi. Można go więc uważać jako pierwszego aktora i dyrektora, pracującego dla sceny ludowej.

Teatr kijowski miewał także wyborne trupy rosyjskie; między innymi kronika wspomina o Młotkowskiego trupie i wielu znakomitych aktorach rosyjskich, którzy grywali na tutejszej scenie.

W 1843 r. Szmidkoff z polską operą gościł w Kijowie; dawał „Normę”, „Pocztyliona”, „Fenellę” i inne. W 1852 roku Morys Pion przybył ze swoim baletem do Kijowa i przedstawił po raz pierwszy „Wesele w Ojcowie”. Scena ówczesnego teatru była nadzwyczajnie małą, tak iż weselący się Krakowiacy Morysa nie mogli udatnie i dziarsko się zaprezentować. Znowu rok cały Kijów był pozbawiony teatralnych widowisk. Dopiero naraz zjawiły się dwie trupy: Fedecki wybudował teatrzyk w Lipkach, nowej części miasta, i Morys Pion na Podole.

Lecz ani Fedecki, ani Morys nie mogli się utrzymać, a dyrekcja teatrów przeszła w zarząd komitetu, którego naczelnikiem i prezesem był gubernator cywilny.

Ale Kijów, rozwijając się jako miasto centralnego zarządu trzech wielkich prowincji, przybrawszy charakter wielkiego miasta, nie mógł się już obejść bez teatru. Rząd więc postanowił wznieść gmach teatralny, odpowiadający potrzebie, ze wszystkimi akcessoriami teatrów wielkich; a tak 27 czerwca 1854 r. położony był węgielny kamień dzisiejszego nowego teatralnego w Kijowie.

Na podstawie tekstu w „Tygodniku Ilustrowanym”, 1860 rok, t. I, Nr 35, s. 319-320. Uporządkował Walery Franczuk, 27 maja 2019 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *