27 czerwca minie rok od podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W tym najważniejsza – gospodarcza część tego dokumentu zacznie być wdrażana w życie dopiero od stycznia 2016 roku przez ingerencję Rosji w proces eurointegracji Ukrainy.
Natomiast na znak poparcia dla państwa ukraińskiego UE poszła na krok bezprecedensowy, wprowadzając od kwietnia 2014 roku preferencje dla eksportu towarów z Ukrainy. Jednak towary z UE nadal są wwożone według starych zasad, z płaceniem ogromnych ceł na wszystko – zaczynając od żywności, kończąc samochodami.
W przeciągu pierwszych miesięcy preferencji faktycznie eksport towarów do UE wzrósł o 14,9 proc. lecz po wybuchu wojny na Donbasie spadł o prawie 34,4 proc. Przyczyną jest zmniejszenie eksportu stali, która w strukturze ukraińskiego eksportu stanowiła prawie 26 proc.
Tak samo spadł eksport produkcji rolnictwa – o 6,4 proc. Chociaż Europa znacznie więcej kupiła oleju słonecznikowego (o 58,4 proc.).
Pozytywną dynamiką eksportu do krajów UE mogą pochwalić się także przedsiębiorstwa, produkujące maszyny i sprzęt (o 9,5 proc).
Kolejnym ważnym „hamulcem”, uniemożliwiającym eksport towarów jest adaptacja ukraińskich standardów jakości do norm unijnych. Po przejściu przez wszystkie procedury Ukraina może osiągnąć dużo lepszy rezultat już w najbliższym czasie.
Słowo Polskie, 26.06.15 r., KZ
