Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Winnicki » Polskie Dyktando na całej Ukrainie po raz trzeci!

Polskie Dyktando na całej Ukrainie po raz trzeci!

Dzień 21 czerwca okazał się szczególnie ciekawy dla polskiego środowiska na Ukrainie z kilku powodów. Po pierwsze – w samym centrum Podola, w bardzo ważniej dla historii Polski miejscowości – Barze wreszcie uroczyście otwarto Dom Polski, a po drugie – w tym samym dniu w kilkunastu miastach zainaugurowano kolejną, trzecią edycję Ogólnoukraińskiego Dyktanda Języka Polskiego, z udziałem ponad 2500 uczestników!

Na sali lekcyjnej Uniwersytetu Technicznego w Winnicy sobota wydała się bardzo gorąca. Ponad 200 uczestników, miłośników pisanego słowa polskiego spróbowało własnych sił w walce o wspaniałe nagrody, ufundowane przez fundację Wolność i Demokracja (w ramach programu wsparcia Polaków za granicą z funduszy Senatu RP).

Zawiły ale bardzo ciekawy i głęboki tekst o początkach dziejów Rzeczypospolitej, odczytała Maria Kozyrska, prezeska jednej z dwóch organizacji – Stowarzyszenia „Kresowiacy” oraz CRP „Polonia”, które podjęły się trudu zorganizowania testu z polskiego w stolicy Podola.

Na czele komisji sędziowskiej stanął wykładowca ewakuowanego do Winnicy z Donbasu Donieckiego Uniwersytetu Włodzimierz Mozgunow, a wśród honorowych gości znalazł się konsul KG RP w Winnicy Przemysław Szymański, który w imieniu kierownika placówki wygłosił krótkie, lecz treściowe i patriotyczne słowo powitalne. Publiczność w przerwach pomiędzy pisaniem dyktanda i wymienianiem zwycięzców bawił zespół taneczny „Akademia Tradycji Narodowych”, współpracujący od sześciu miesięcy z „Kresowiakami”.

Na III Ogólnoukraińskie Dyktando do Winnicy przyjechała młodzież nie tylko z miasta obwodowego, lecz także z Illiniec, Szarogrodu, Żmerynki oraz Uładówki. Lecz najwięcej osób, piszących tekst o Chrzcie Polski, pochodziło, oczywiście, ze stolicy Podola. Średni wiek uczestników Dyktanda – 13-18 lat. Nie zabrakło także 9-letnich maluchów oraz 65-letnich starszych pań i panów. Tradycyjnie, jak i w roku ubiegłym, do pisania tekstu po polsku, dołączyła grupa wykładowców z Donieckiego Narodowego Uniwersytetu Narodowego, ewakuowanego dwa lata temu z okupowanego przez prorosyjskich terrorystów Doniecka.

III Polskie Dyktando w Winnicy nosiło wymiar nie tylko edukacyjno-kulturowy. Jego organizatorzy chcieli pokazać, jak wielkim zainteresowaniem cieszy się język polski na Ukrainie (ponad 20 proc. uczestników Dyktanda nie było Polakami z pochodzenia) oraz podkreślić, że polska mniejszość na Ukrainie może swobodnie, w odróżnieniu od swoich rodaków na Białorusi i w Rosji, kultywować tradycje i język swoich przodków. Polskie Dyktando nosił także wymiar patriotyczny, pokazując, że etniczni Polacy są solidarni w sprawie walki z rosyjskim zaborcą na wschodnie kraju i swoją postawą dają przykład innym narodowościom, zamieszkującym Ukrainę.

Na początku imprezy wszyscy zebrani na uroczystości odsłuchali hymnów Ukrainy oraz Polski. Następnie prezes Stowarzyszenia „Kresowiacy”, Jerzy Wójcicki, przedstawił skład jury na czele z wykładowcą DONNU Włodzimierzem Mozgunowem, zaprezentował wspaniałe nagrody dla zwycięzców sprawdzianu wiedzy z polskiego a Maria Kozyrska zaznaczyła najważniejsze punkty regulaminu Dyktanda.

Miłą niespodzianką stały się dwa polskie tańce ludowe – polonez i krakowiak, wykonane dla gości przez zespół „Akademia Tradycji Narodowych”. Sześć par tanecznych fruwało na improwizowanej scenie pod dźwięki poruszających polskich melodii. Widownia dziękowała młodym artystom oklaskami i okrzykami „Brawo!”.

Równo o 12.00 Maria Kozyrska zaczęła odczytywać tekst Dyktanda. Przez następne dwadzieścia minut przy pełnej ciszy najmłodsi i najstarsi uczestnicy starali się wykazać najlepszą wiedzą z gramatyki języka polskiego. „Rodzynką” dnia był Julien, wolontariusz z francuskiej Bretanii, który, choć totalnie nie znał języka polskiego, ale do samego końca pisał tekst po polsku, wykazując cierpliwość i determinację.

Po napisaniu tekstu uczestnicy Dyktanda przy kawie i herbacie na korytarzu Politechniki Winnickiej dzielili się wrażeniami z pisania tekstu.

– Jestem pod wrażeniem od tego, co dowiedziałem się, pisząc Polskie Dyktando. Historia, którą uczono nas w ZSRS, totalnie przekrzywiała fakty, przekonując, że historia Ukrainy nie ma nic wspólnego z historią Polski i Europy. Jest nad czym pomyśleć – powiedział 63-letni Jerzy.

– W pewnym momencie przestał mi pisać długopis. Byłam mile zdziwiona, gdy konsul Szymański w mgnieniu oka osobiście dostarczył mi inny, dzięki czemu nie przerywałem pisanie tekstu – cieszyła się 15-letnia Olga.

Sprawdzanie prac zajęło około godziny. Polonistka ze Szczecina Irena Torbus, nauczycielki języka polskiego z Winnicy i Żmerynki Łarysa Polakowa oraz Julia Kułyk, prezes „Świetlicy Polskiej” Walery Istoszyn oraz przewodniczący jury Włodzimierz Mozgunow skrzętnie „łapali” błędy i dyskutowali nad wyznaczaniem zwycięzców.

Po przerwie uczestnicy Dyktanda wrócili na salę i brawami nagradzali najlepszych z najlepszych w każdej z nominacji. Oprócz nagród od WiD, organizatorzy Dyktanda w Winnicy przygotowali dla wszystkich, biorących udział w teście z polskiego, nagrody pocieszenia – Dyplomy Uczestników, notesy oraz znaczki z logiem Dyktanda.

Kolejna III Edycja Ogólnoukraińskiego Dyktanda z Języka Polskiego cieszyła się nie mniejszym zainteresowaniem, niż dwie poprzednie. Do udziału w tej pięknej inicjatywie dołączają się coraz to nowe miasta, a ukraińskie organizacje a nawet władze przejmują polskie doświadczenie w organizacji podobnych imprez na skalę ogólnokrajową.

Dyktando realizowane jest przez Fundację Wolność i Demokracja w ramach projektu „Biało- Czerwone ABC. Wspieranie rozwoju edukacji polskiej na Ukrainie” współfinansowanego w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą.

Jerzy Wójcicki, zdjęcia: Aleksy Mazur, 22.05.16 r.

 

 

{morfeo 1186}

{youtube}{/youtube}