Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Osobisty wróg Lenina – Antoni Ferdynand Ossendowski

Osobisty wróg Lenina – Antoni Ferdynand Ossendowski

Źródło - NACPo przejęciu Warszawy przez Armię Czerwoną, w styczniu 1945 roku do niewielkiej podwarszawskiej miejscowości Żołwin przybyła delegacja oficerów NKWD. Ci panowie pilnie poszukiwali Ferdynanda Ossendowskiego, który mieszkał tu przez ostatnie kilka lat. Okazało się, że osoba ta zmarła kilka tygodni temu i została pochowana na cmentarzu w sąsiednim Milanówku. O dalszych postępowaniach czekistów później opowiedzieli dwie panie Witaczkowa i pani Krajewska. Zabrano ich do samochodów i przywieziono na cmentarz, żeby pokazać grób. Enkawódyści szybko znaleźli grabarza i wydali rozkaz wykopać trumnę z ciałem. Po tym, jak panie potwierdziły jego tożsamość, jeden z oficerów wyciągnął zdjęcie, podniósł na światło i patrząc na ciało w trumnie rzekł: „Wot! Eta on! Sukinsyn!”. Tak, po raz ostatni, osobisty wróg Lenina, Ferdynand Ossendowski 70 lat temu umknął bolszewikom.

Powodów do poszukiwania było niemało, na przykład, w 1918 roku on przekazał na Zachód materiały, potwierdzające, że Lenin był agentem wywiadu niemieckiego, a rewolucja październikowa i stworzenie partii bolszewików zostały sfinansowane przez kajzera Wilhelma II.

W większości artykułów o polskim pisarzu, podróżniku i dziennikarzu, antykomuniście i działaczu politycznym zaznacza się, że urodził się 27 maja 1876 roku w Inflantach polskich w rodzinie lekarza Marcina Ossendowskiego i Wiktorii z Bortkiewiczów. Mało kto podkreśla, że od 1884 roku rodzina mieszkała w Kamieńcu Podolskim i tu mały Ferdynand skończył pierwszą szkołę, a także zdobywał pierwsze doświadczenie jako podróżnik. Szczególnie, penetrując mury zamku i zachwycając się osoba Michała Wołodyjowskiego herbu Korczak. W czasach wakacji chłopak często zatrudniał się na rejsy okrętowe, kursujące w składzie carskiej floty handlowej.

Duch rewolucyjny Ossendowskiego obudził się jeszcze w lata studenckie. W 1899 roku musiał uciekać z Rosji, ścigany za udział w zamieszkach w Petersburgu. Kontynuował naukę w Francji na Sorbonie. Tu zapoznał się z Marią Skłodowską-Curie. Po powrocie do Rosji, pracę znalazł aż w dalekiej Syberii na Uniwersytecie Technicznym w Tomsku. Kiedy wybuchał rosyjsko-japońska wojna, Ossendowski w Charbinie zorganizował protest przeciwko rosyjskim represjom. Pojmany, został skazany na karę śmierci, ale po amnestii odsiedział tylko półtora roku. Po więzieniu przyjechał do Kijowa i znalazł sobie pracę na budowie, a później – w redakcji jednej z gazet kijowskich. Dziennikarstwem zarabiał na życie aż do rewolucji październikowej, podróżując między Kijowem a Petersburgiem. W pewnym momencie został nawet redaktorem polskojęzycznej gazety „Dziennik Petersburski”.

Przekład książki Lenin Ossendowskiego na język rosyjskiW 1918 roku ucieka z Petersburga i na Syberii dołącza do armii Kołczaka. Osoba Ossendowskiego staje się powszechnie znana zarówno środowisku „białych”, jak i bolszewików. Sławie zawdzięcza tym, że zostaje bliskim doradcą Kołczaka. W tym okresie w Waszyngtonie zostają opublikowane tzw. dokumenty Sissona, świadczące o powiązaniach bolszewików z niemieckim wywiadem. Dość szybko ukazało się, że „dywersję” przeprowadził Ossendowski, który, prawdopodobnie sfałszował część dokumentów i sprzedał ich za 25 tys. dolarów specjalnemu wysłannikowi za tymi dowodami amerykańskiego prezydenta Woodrow Wilsona. Otoczenie Lenina zaczęło histeryzować i szukać Ossendowskiego.

Po upadku Kołczaka Polak zaczyna być ściganym przez CzeKa. Ponieważ nauczył się biegle rozmawiać w językach mongolskim i chińskim, uciekinier zdołał wydostać się z Rosji i dotarł do stolicy Mongolii Urdze (dzisiaj Ułan Bator). Tu dołączył do barona Romana von Ungern-Sternberga, który organizował dla walki z bolszewikami Azjatycka Dywizję Konną. Po skazaniu na śmierć przez bolszewików, Ossendowski ucieka do Japonii, a stąd wyjeżdża do Nowego Jorku. Będąc w samym centrum wydarzeń, „wędrownik-rewolucjonista” cieszył się ogromnym zainteresowaniem w USA. Na prośbę władz pod czas pobytu napisał on kilka raportów o bolszewikach, ich strukturze i propagandzie. Do dziś znajdują się one w w nowojorskim Instytucie im. Józefa Piłsudskiego.

Rewers monety o nominale 10 zł z wizerunkiem Antoniego Ferdynanda OssendowskiegoW tym czasie powstała teza, że Ossendowski wie, gdzie są skarby barona Ungerna. Miała być to skarbnica domu Romanowych, którą rzeczywiście dysponował przywódca i która miała stać się źródłem finansowania wojny z bolszewikami. W tych czasach złoto z diamentami zniknęło, a sam Ossendowski nie chciał się wypowiadać na ten temat. Na przełomie 1921 i 1922 roku ukazała się w języku angielskim jego książka pt. „Zwierzęta, ludzie, bogowie”. Praca opowiadała o wydarzeniach z życia podróżnika po opuszczeniu Petersburga i do ucieczki z Mongolii. Pisarz natychmiast trafia na listę pięciu najbardziej czytanych autorów światowych, a dzieło szybko zostaje tłumaczone na dziewiętnastu języków.

W 1922 roku Ossendowski powrócił do Polski. Łącznie napisał ponad 70 tytułów. W tym, w 1930 roku ukazała się biografia Lenina jego autorstwa. Pisał także o Kresach. W 1934 roku ujrzało świat „Polesie”, a w 1935 roku opublikowano „W polskiej dżungli” (też o Polesiu). W 1936 roku w Kosowie napisał o Huculszczyźnie. W 1939 roku w Poznaniu autor wydał „Karpaty i Podkarpacie”. Wraz z kresowiakami i znanymi literatami, przedstawicielami „szkoły ukraińskiej” w XX wieku, Kornelem Makuszyńskim, Zofią Kossak-Szczucką i Marią Rodziewiczówna aktywnie działał w „Związku Szlachty Zagrodowej”. Zmarł, uciekając przed bolszewizmem, jak zaznaczaliśmy na początku, w 1945 roku. Dwa tygodnie przez wizytą enkawudzistów, polujących na niego od 1918 roku.

Jan Matkowski, 02.04.15 r.