Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » O dawnych Czyszkach pod Lwowem

O dawnych Czyszkach pod Lwowem

Źródło: http://tasha-kr5.livejournal.comStara prasa często kryje cenne informacje i zapisy. Oto o podlwowskich Czyszkach przeczytać można w czasopiśmie „Nasza Praca” w numerze sprzed ponad 80. laty!

Piękna okolica i pracowici mieszkańcy stanowili cenne atuty ówczesnych Czyszek. Wyróżniały się wzorowo utrzymane sady oraz pasieki pszczele. Gospodarstwa rolne były małe – na ogół kilkuarowe. Ludność tejże miejscowości był to lud pobożny, przywiązany do wiary, ale nękany napadami tatarskimi.

Należy zaznaczyć, że to między innymi Czyszki w dawnych wiekach stanowiły niejako naturalną geopolityczną osłonę Lwowa przed nieprzyjacielem i agresorem. Poznajmy więc interesujący, chociaż krótki opis historyczny Czyszek.

Do najzamożniejszych ziemian polskich w okresie panowania króla Władysława Jagiełły należał pan na Dmitrowicach pod Lwowem, Mikołaj Dmitrowski, właściciel wielu siół, wśród nich i Czyszek, zwanych podówczas Czeszkami, nowej osady, założonej na prawie niemieckim, a zamieszkałej wyłącznie przez osadników Polaków. Ważną chwilą w dziejach tej podlwowskiej wsi było założenie kościoła i parafii w tym celu, aby ludność katolicką zachować przy wierze ich ojców i w okresie najazdów tatarskich użyczyć ludności punktu oparcia w kościele i parafii.

Mikołaj Dmitrowski ufundował wtedy aktem z dnia 11 listopada 1420 r. kościół parafialny pod wezwaniem Wszystkich Świętych, i wyznaczył dotację plebańską.

Z czasem przeszły Czyszki na własność Jerzego Strumiły z Dymoszyna, chorążego lwowskiego, który majętność powyższą w 1456 r. darował konwentowi OO. Franciszkanów lwowskich, obok Dominikanów najbardziej gorliwych o rozwój wiary i Kościoła na ziemiach kresowych.

Podlwowska osada była często nawiedzana przez napady tatarskie i wówczas ludność rozbiegała się po okolicznych wioskach. Pozbawiona domów, żywności, inwentarza, szukała zarobków we Lwowie i po każdym najeździe wracała, by na ruinach nowe dźwigać życie. W czasach nieszczęsnych wojen kozackich kościół uległ ponownemu zniszczeniu, Kozacy i Tatarzy bowiem w r. 1648 zniszczyli doszczętnie trzy wioski OO. Franciszkanów : Czyszki, Hanaczów i Kozielniki. Kościół w Czyszkach ocalał, ale wewnątrz był zupełnie zrujnowany, złupiony i splugawiony. Dotknięta klęską ludność zamożnej wioski, nawiedzona ponadto morową zarazą, która porwała około pięćset ludzi, zubożała i długiego potrzeba było czasu, aby dźwignąć się z klęski i nędzy, w jaką skutkiem tego napadu popadła.

Właściciele odbudowali z wewnątrz kościół, zaopatrzyli go w sprzęty i odnowili ognisko parafji, nawiedzonej tak srodze przez nieprzyjaciół.

Przetrwały Czyszki czasy wielu najazdów groźnych, służąc wiernie obroną swych zagród i tworząc dzielnym swym stanowiskiem ochronę Lwowa od wschodniej ściany tak, jak Lwów był ochroną i zasłoną Polski, ona zaś zachodniej Europy i jej cywilizacji.

Po pierwszym rozbiorze Polski komisja katastralna opisała wieś w r. 1787 . Akt ten mówi, iż wieś Czyszki ponad pola Czyżykowa od linii północnej, czyli od rzeki podberezieckiej do drogi publicznej czyżykowskiej przy łące ogrodu i obszaru dominium ma kopców 7, stąd na zachód kopiec jeden aż do końca obszaru pańskiego w tejże granicy wschodniej, rachując trzy kopce.

I w podobny sposób określone były granice Czyszek od trzech innych stron.

W Czyszkach mówi ludność poprawnym językiem i tylko po polsku, — pod względem narodowym jest dostatecznie uświadomiona, przy czym niemałą rolę spełniła tu czytelnia T[towarzystwa] S[zkoły] L[udowej]. Pod względem materjalnym mieli się mieszkańcy Czyszek przed wojną dobrze, mimo znacznego już rozdrobnienia roli. Fabryka tytoniu w sąsiednich Winnikach zatrudniała sporo ludzi, a kto nie znalazł pracy w fabryce, lub nie miał
gospodarstwa rolnego, terminował we Lwowie i powracał do rodzinnej wsi, jako dobrze wyszkolony rzemieślnik. Przeciętnie gospodarstwo rolne obejmuje sześć do dwunastu morgów ziemi, wyjątkowo niektórzy gospodarze posiadają więcej. Pewne dochody czerpie ludność z dobrze utrzymanych sadów. Starsi i młodsi gospodarze oddają się z zamiłowaniem pasiecznictwu.

Lud miejscowy przywiązany jest do swej wiary i obrządku, jest głęboko religijny i szczerze pobożny. O miłej z wyglądu zarówno zewnętrznego, jak wewnętrznego wsi Czyszki napisał książkę znakomity historyk Dr Antoni Prochaska.

Paweł Glugla, 04.03.17 r.

Bibliografia
Z dziejów wsi podlwowskich, „Nasza Praca: tygodnik wydawany przez Zarząd Główny TSL we Lwowie”, R. 1:1936, nr 3, s. 4.