Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Chmielnicki » Nieznana Chmielnicczyzna. Samczyki, Ładyhy i Nowosielica

Nieznana Chmielnicczyzna. Samczyki, Ładyhy i Nowosielica

Pałac w SamczykachZ Kisielów przez Resztówkę zmierzamy w kierunku Samczyków, gdzie zachował się, prawdopodobnie, najlepszy wzór rezydencji polskiego ziemiaństwa na wschodnim Wołyniu.
W roku 1725 rodzina Chojeckich wybudowała tutaj „stary pałac”, w którym mieści się obecnie całkowicie przebudowany w środku i częściowo zmieniony na zewnątrz szpital. Pod koniec XVIII w. ich następcą został starosta hajsyński Piotr Czeczel, który został gospodarzem Samczyków.

Czeczelowie pochodzili z rodziny litewskiej szlachty Sudymuntów. Część rodu z biegiem czasu ukrainizowała się – stamtąd pochodził kozacki pułkownik Dymitr Czeczel, który w 1708 roku bronił Baturyna przed Mienszykowym, za co został poćwiartowany przez Rosjan. Prawdopodobnie, to on założył miasto Czeczelnik na Winnicczyźnie. Pozostała część Czeczelów spolonizowała się, tą część reprezentował starosta hajsyński.

Pałac w nowoczesnym stylu „empire” powstał pod koniec XVIII w. Za jego budowniczego uważano architekta Jakuba Kubickiego – autora warszawskiego Belwederu. Liczne sztukaterie z zewnątrz i w środku wykonał Włoch Giovanni Battista Caglano. Do naszych czasów prawie całkowicie zachowały się pałacowe wnętrza, pochodzące z początku ХІХ w., a nawet niektóre meble, co zdarza się bardzo rzadko w podobnych miejscach na Ukrainie. Główne wejście do zabytkowego domu znajduje się obecnie od strony stawu. Obok (jak w starej lwowskiej piosence) „siedzą” kamienne lwy. Jeden z nich się uśmiecha, niby pozdrawiając gości, inny zaś jest smutny z powodu ich wyjazdu. Na frontonie ryzalitu płaskorzeźba przedstawia broń i zbroję.

Po wejściu do pałacu znajdziemy się w dużej okrągłej sali, którą zdobią korynckie kolumny. O geometrycznej symetrii pomieszczenia przekonać się można stając w centrum pomieszczenia – wtedy wówczas zobaczymy swoje odzwierciedlenie absolutnie we wszystkich lustrach, zamieszczonych między kolumnami na ścianach. Pałac ma amfiladowy układ pokoi, czyli bez korytarzy – jeden pokój prowadzi do następnego. Po lewej stronie od Okrągłej Sali znajduje się Zielony Salon, który nad drzwiami, prowadzącymi do sypialni, zdobi olbrzymia rozeta i groteskowy ornament. Sypialnia jest również nazywana Salą Rzymską z powodu przedstawienia w belkowaniu stiukowych hełmów bojowych, mieczy i orłów. Stoi tutaj stary stół, pochodzący z majątku w Samczykach. Amfiladę wieńczy chyba najciekawszy i najmniejszy japoński pokój-gabinet. Wymalowany w stylu epoki Edo, czyli tzw. okresu samurajów. Na ścianach, pokrytych freskami, przedstawieni są samuraje, walczące smoki, roślinne ornamenty, motyle i hieroglify. Japońscy turyści w czasie zwiedzania Samczyków potwierdzili wyjątkowe podobieństwo malowideł do oryginalnych analogów oraz poprawność napisania hieroglifów. Niektórzy uważali, że autorem japońskiego gabinetu jest Wróbel, lecz to zdanie jest mylne.

Po prawej stronie od Okrągłej Sali znajduje się największe pomieszczenie zabytku – Czerwona Jadalnia ozdobiona kominkiem z ciemnego marmuru i bogatymi sztukateriami. Za nią znajduje się kilka komnat z małym muzeum, poświęconym pobliskim ocalałym i zniszczonym pańskim rezydencjom.

Od strony parku, na frontonie pałac zdobi portyk z płaskorzeźbami, przedstawiającymi boginie urodzaju Ceres oraz boginię Pomonę, „opiekującej się” sadami. Obie trzymają owal, w środku którego mieści się niedawno odnowiony herb Czeczelów Jelita.

Nie mniej zadziwiający jest zespół Starej Bramy. Obok niej znajdują się dwie malutkie oficyny, najbardziej jednak zaskakująco wygląda Chiński Pawilon z charakterystycznym kształtem dachu i wiatrowskazem z datą „1814”. Jest to dawna lodownia – na tyle unikalna, że trzy razy nagrywano tutaj filmy.

SamczykiAtrakcją majątku jest również angielski park, zasadzony przez znanego ogrodnika Dionizego Miklera w roku 1801. Na jego cześć w pobliżu pałacu niedawno powstał mały pomnik. Park zmienia się w wielki las, gdzie znajduje się sporo egzotycznych roślin – ogółem ponad 160 gatunków drzew. Dawniej znajdowała się tutaj cieplarnia, grała tam orkiestra pod kierunkiem Roderyka Brauna.

W rękach Czeczelów Samczyki pozostawały do Powstania Styczniowego 1863 roku. Wziął w nim udział i zginął wnuk Piotra, Jakub Czeczel, po czym majątek został skonfiskowany i sprzedany moskwianinowi Iwanowi Ugrimowu. Jego rodzina okazała się inteligentna i wykształcona, Samczyki odwiedzało wielu artystów i uczonych, wśród nich literaturoznawca Spasowicz, kompozytor Bezikirski, akademik Janżuł. Ugrimowie troszczyli się o włościan, otworzyli w Samczykach bibliotekę i szkołę, którą finansowali na własny koszt. Ostatnim właścicielem rezydencji był Michał Szestakow – przyszły kierownik Ukrcukrotrestu. W 1904 roku zbudował on nową bramę, za którą założył kwietnik. Po roku 1917 po kolei mieściło się tutaj mieszkanie wielorodzinne (!), trest sowchozów, klub, biblioteka, rolnicza stacja badawcza. Dopiero w latach 70. pałac doczekał się restauracji, a od roku 1997 stał się  Państwowym Historyczno-Kulturalnym Rezerwatuem. Założył go i dzięki temu uratował od ruiny cały majątek – uczony krajoznawca Aleksander Pażymski – autor książki o Samczykach i pobliskich majątkach. Właśnie od pana Aleksandra dowiedziałem się, że za czasów radzieckich przed pałacem stał pomnik Lenina, na który dwukrotnie padały drzewa. Po drugim takim „wypadku” Ilicza postanowiono nie odnawiać. Jego „resztki” leżą pod płytami między pałacem i stawem.

Pamiętajcie, aby będąc w tym rejonie, odwiedzić także Cerkiew Piatnicką, pochodzącą z roku 1771, która należała kiedyś do klasztoru zakonu Marianów. Znajduje się tam ciekawy barokowy ikonostas.
Pod koniec podróży do Samczyków warto zauważyć, że jest to chyba wzorcowy przykład należytego zachowania dziedzictwa kulturowego kraju. Tak właśnie powinien wyglądać rezerwat państwowy.

Była rezydencja Kubickich w ŁadyhachSąsiednia wieś znajdująca się w kierunku Lubara – Ładyhy. Punktem orientacyjnym będzie las, który tak naprawdę jest zdziczałym parkiem, założonym przez Dionizego Miklera. W poblizu wejścia w pierwszej połowie XIX w. marszałek szlachty powiatu starokonstantynowskiego Józef Kalasanty Szaszkiewicz wybudował dużą rezydencję w stylu klasycznym. Przypuszcza się, że architektem, zarówno jak i w Samczykach, był Jakub Kubicki. Majątek składał się z dużego dwukondygnacyjnego pałacu, połączonego galeriami z oficynami. Szaszkiewiczowie zgromadzili w nim sporo cennych rzeczy, m. in. kolekcje porcelany koreckiej i baranowskiej, brązowe zegary, srebro stołowe, bibliotekę, liczącą kilka tysięcy tomów. Znajdował się tam rękopis francuskiego emigranta Kastriego, w którym wspominał o swojej podróży do Mongolii. W czasach rewolucji 1905 roku Józef Szaszkiewicz wysłał dwie duże skrzynie z najcenniejszymi książkami do Lwowa, gdzie one i pozostały. W ten sam sposób wszystko, co najcenniejsze, wysłał do Kijowa i Żytomierza w 1917 roku. Być może Szaszkiewiczowie zamierzali wszystko przywieźć z powrotem do Ładyhów, lecz nie było już gdzie wracać – pałac został obrabowany, spalony i rozebrany. Ocalała jedynie pańska kuchnia z kolumnami, w której obecnie mieszkają ludzie. Obok parku zachowała się oryginalna wieża ciśnień majątku ze starym wiatrowskazem.

Choć będziemy musieli nadłożyć drogi, ponieważ okoliczne drogi są tak rozbite, że szkoda samochodu, dlatego znowu jedziemy przez Starokonstantynów na chmielnicką trasę i na rozdrożu – tam, gdzie jechaliśmy do Krasiłowa, skręcamy w lewo. Mijamy Werchniaki i Myrolubne i dojeżdżamy do Nowosielicy. Tam szukamy liceum agrarnego.

Blisko roku 1820 w tej miejscowości wysiłkiem Ludwika Giżyckiego powstał pałac w stylu angielskiej neogotyki o dość surowej architekturze. Ze względu na to, że oprócz wieżyczek dekoracyjnych nic go nie zdobiło, przypominał bardziej twierdzę niż biały dworek. Dopiero, gdy pod koniec ubiegłego wieku Giżyccy dodali do głównego wejścia przepiękną bramę łukową i mały balkonik nad nią, pałac nabrał cech bardziej przyjaznych. Jednak strona zwrócona w stronę parku dalej wygląda dość ponuro.

Pałac Giżyckich w NowosielicyMimo zmiany wnętrz, dokonywanej przez technikum (obecnie liceum), które mieści się obecnie w zabytku, ocalały sztukaterie w kilku salach. W bibliotece – za czasów Giżyckich znajdowała się sala balowa – fryz jest ozdobiony liściem akantu. Podobne elementy są widoczne również w sąsiednim pomieszczeniu. Najwspanialsze jednak ozdoby przetrwały w gabinecie historii (dawnym pokoju zabaw): fryz składa się w wizerunków lwów i skrzydlatych aniołów putto. Sztukaterię wymalowano w różne kolory, dlatego wygląda jeszcze bardziej uroczyście. Tak samo ozdobiona jest sala sportowa, chociaż elementy sztukaterii są pomalowane na biało. W westybjulu ocalało pańskie lustro. Legenda mówi, że o północy można przez nie zajrzeć do równoległego świata.

Pałac łączy się z masywnym budynkiem – oficyną, która od strony sadu na zewnątrz zachowała neogotycki styl. W Nowosielicy znajduje się również ujeżdżalnia, w której trzymano arabskie konie, oraz duży park. Dawniej była w nim cieplarnia, w której mieściła się bardzo wysoka palma – pożyczali ją szlachcice, mieszkający w pobliżu, aby sprawić wrażenie na Aleksandrze I, oraz ogromna róża „Mareshal Niel”, sięgająca dachu.

Na skraju wsi widnieje mały grób z czterema sosnami. Leży tam ulubiony koń pani Giżyckiej, którego po złamaniu nogi trzeba było zastrzelić, ponieważ nie dało się już jej wyleczyć. Do roku 1917 przy grobie stała piękna figura konia.

Dmytro Antoniuk, opracowanie Irena Rudnicka

GK

 

Czerwona jadalnia w pałacu w Samczyńcach

 

Sztukateria w Nowosielicy

 

Sala sportowa w dawnym pałacu Giżyckich (dziś techikum)


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *