Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Z perspektywy Kresów I RP » Napoleon Bonaparte i sprawa polska. Zaczęło się we Lwowie…

Napoleon Bonaparte i sprawa polska. Zaczęło się we Lwowie…

Prezentacja strojów ludowych i mundury polskiego legionisty, walczącego w Armii Napoleona w Winnicy na UkrainieNienawidziła go praktycznie cała Europa. Hiszpanie – za porażkę pod Samosierrą, Anglicy -za kontynentalną blokadę, Holendrzy – za stłumione krwawo powstania, Austriacy, Niemcy i Prusowie – za czelność podważania ich potęgi mocarstwowej, w końcu Rosjanie -za sam tylko fakt istnienia. Faktycznie tylko Polacy bezinteresownie go adorowali, czasami nawet bardziej niż jego rodacy, niemal, że wznosząc Napoleona do panteonu „świętych” epoki romantyzmu.

Dla Polaka po zaborach słowo Bonaparte było synonimem wolności. Pośród ważnych spraw napoleońskiej epoki wybitne miejsce, chociaż niepodstawowe, bez wątpienia zajmowała sprawa polska. Stanowiła ona jeden spośród najbardziej aktualnych oraz specyficznych problemów ówczesnych polityczno-społecznych przemian, szczególnie w europejskiej polityce międzynarodowej.

Na skutek kolejnych rozbiorów polskie ziemie zostały podzielone pomiędzy trzech zaborców. Carska Rosja opanowała ziemie mniej rozwinięte gospodarczo oraz w większości zamieszkałe przez białoruskie, a także ukraińskie chłopstwo. Prusy natomiast zagarnęły tereny dużo lepiej zagospodarowane, zaś Austria ziemie stosunkowo najbardziej zaludnione. Rozbiorowa katastrofa przyniosła gospodarcze załamanie ziem polskich. Podział terenów Rzeczypospolitej znacznie utrudnił towarową wymianę pomiędzy nawet bliskimi regionami, które odtąd znajdowały się po dwóch różnych stronach granicy. Upadły niektóre warszawskie banki oraz manufaktury. Cofnięte zostało czynszowanie chłopów na wsi.

Wysokie podatki teraz płynęły do skarbców trzech zaborczych państw. Odnotowano znaczny upadek szkolnictwa a także rozproszenie artystycznych i naukowych środowisk. Świadome niepodległościowych polskich ambicji rządy absolutystyczne państw zaborczych starały się za wszelką cenę im przeciwdziałać, wprowadzając bardzo ostrą polityczną kontrolę oraz cenzurę. Przywódcy patriotycznego ruchu zostali zamknięci w więzieniach lub wyemigrowali.

Znaczna część szlachty postanowiła przyjąć postawę lojalizmu w stosunku do nowych władz. Jedynie nieliczni przedstawiciele patriotycznej myśli kontynuowali swe wysiłki aby podtrzymać ducha narodu. Prawie natychmiast po trzecim rozbiorze powstawać zaczęły pierwsze spiskowe organizacje, które miały na celu przede wszystkim odzyskanie niepodległości. W roku 1796 w Krakowie podpisany został tajny akt konfederacji, jaka zapowiadała nieuchronną walkę z zaborcami w połączeniu z francuskim narodem.

Walerian Dzieduszycki, przywódca Centralizacji Lwowskiej. Źródło - archiwum.rp.pl Inicjatorem całej akcji stał się Walerian Dzieduszycki. Na czele tego szlacheckiego ruchu stanęła Centralizacja, mająca swoją siedzibę we Lwowie. Zostały wówczas nawiązane kontakty z pozostałymi spiskowcami winnych zaborach. W pruskim zaborze rozwinął się dla przykładu ruch, jaki w Warszawie zorganizował Towarzystwo Republikanów Polskich na czele z Andrzejem Horodyskim oraz Alojzym Orchowskim. Republikanie stali się rzecznikami osobistej wolności dla chłopów, doskonałego przygotowywania powstania oraz wyczekiwania z podjęciem walk do momentu jak najbardziej sprzyjających okoliczności. Na Podlasiu, na czele radykalnego spisku stał ubogi szlachcic niejaki Franciszek Gorzkowski. Był on zwolennikiem jakobinów, namawiał chłopów do odrzucenia poddaństwa oraz zdobycia na własność ziemi.

Spora część patriotów polskich znalazła się po rozbiorach we Francji. Część przebywających w Paryżu emigrantów popierała Agencję, którą kierował Franciszek Barss. We Francji lewica emigracyjna głównie obejmowała dawnych współpracowników tzw. Kuźnicy Kołłątajowskiej, którzy się zradykalizowali głosząc republikańskie hasła na wzór francuskich jakobinów. Do grupy tej należeli organizatorzy tzw. Deputacji w Paryżu. Zarówno Agencja jaki Deputacja nie potrafiły uzgodnić jakiegoś wspólnego programu. W końcu zerwały ze sobą kontakty. Polityczna słabość emigracji wynikała również z faktu, że francuska rewolucja była już w odwrocie, zaś Dyrektoriat, rządzący Francją traktował polską sprawę jako pewnego rodzaju instrument w osobistej politycznej rozgrywce z Prusami oraz Austrią.

Sytuacja znacznie uległa zmianie gdy Napoleon Bonaparte zaczął odnosić sukcesy w 1796 roku, we Włoszech. Potrzebował on wówczas nowych sił, aby wzmocnić swą pozycję we włoskim państwie.  Jan Henryk Dąbrowski w styczniu 1797 roku w Mediolanie podpisał umowę, jaka przewidywała, że Legiony Polskie mają wzmocnić siły owej republiki całkowicie zależnej od Francji. Lombardzki Rząd przyznał obywatelstwo republiki dla legionistów, ale w razie takiej potrzeby, zgodził się na powrót ich do Polski. Legiony służyć miały pod dowództwem naczelnym samego Napoleona.

Polacy pod Civita Castellana w 1798 roku. Źródło - ebook4all.plPo upływie trzech miesięcy Napoleon Bonaparte zawarł z Austrią pokój w Campo Formio. Pomimo to – nadal do Legionów przybywali liczni ochotnicy, przede wszystkim spośród dawnych kościuszkowskich żołnierzy. Latem roku 1797 w szeregach Legionów naliczano już ponad 7 tysięcy żołnierzy! Powstała wówczas słynna pieśń „Jeszcze Polska nie umarła, póki my żyjemy”, którą ułożył Józef Wybicki do melodii powszechnie znanego mazurka. Ta pieśń uświadomiła wielu Polakom, że chociaż pozbawieni są państwa, to nadal zobowiązani są do starania się o odzyskanie Ojczyzny. Legioniści byli bardzo dumni z faktu, że walcząc pod przywództwem Napoleona z Austrią służą właściwej sprawie wolności, przez to zaś przybliżają chwilę odzyskania przez Polskę niepodległości.

W roku 1798 powstała druga koalicja przeciw Francji. Neapolitańskie wojska uderzyły na Rzym. Polskie oddziały dowodzone przez gen. Karola Kniaziewicza podczas włoskiej kampanii z roku 1798 odegrały bardzo istotną rolę, pokonując neapolitańczyków pod miejscowością Civita Castellana oraz zajmując twierdzę Gaeta. Gdy w roku następnym wtargnęły do Włoch armie austriacka oraz rosyjska pod dowództwem Suworowa, polska legia poniosła ogromne straty a następnie zamknięta została w obleganej twierdzy Mantua. Francuski dowódca po skapitulowaniu twierdzy zgodził się na wydanie Polaków w nieprzyjacielskie ręce jako byłych austriackich żołnierzy. Równocześnie w trakcie egipskiej kampanii zginął jeden z bardzo zdolnych adiutantów Bonapartego, a mianowicie Józef Sułkowski. Koleje wojny uległy zmianie w roku 1800, po tym gdy Napoleon obalił we Francji Dyrektoriat oraz będąc pierwszym konsulem objął władzę. Francuskie zwycięstwa pod Marengo oraz Hohenlinden zmusiły Austriaków do zawieszenia broni. W bitwie pod Hohenlinden wyraźnie się odznaczyła naddunajska legia pod przywództwem gen. Kniaziewicza.

Słowo Polskie, na podstawie informacji polskich mediów, 10.06.15 r.