Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Stosunki polsko-ukraińskie » Międzymorze na ostrzu polsko-ukraińsko-litewskich bagnetów

Międzymorze na ostrzu polsko-ukraińsko-litewskich bagnetów

25 stycznia w Lublinie odbyła się oficjalna ceremonia rozpoczęcia pracy sztabu wspólnej polsko-ukraińsko-litewskiej jednostki wojskowej, która otrzymała nazwę LitPolUkrBryg.

W uroczystości wzięli udział ministrowie obrony Antoni Macierewicz, Stepan Połtorak oraz Juozas Olekas (Litwa). Pełną zdolność bojową jednostka osiągnie w roku 2017.

Ilość naszych żołnierzy jest jednakowa ze wszystkich trzech państw. To kadra oficerska oraz oddziały bojowe, które będą działały jak jedna brygada, nie zależnie od tego, z jakiego z trzech państw pochodzą żołnierze. W obecnej chwili na czele brygady stoi Polak, jego zastępcą jest Ukrainiec, a kierownikiem sztabu zostanie Litwin – poinformował minister ukraińskiego resortu obrony Połtorak.

Miniszczyt wojskowy w Lublinie był potwierdzeniem dalszego istnienia wielonarodowej, litewsko-ukraińsko-polskiej brygady. – Meldunki, które odebraliśmy wskazują na dobre zgranie wszystkich batalionów. Daje to pewność, że w ciągu roku brygada osiągnie gotowość operacyjną. Przy czym szczególną cechą tej współpracy jest to, że biorą w niej udział dwa kraje natowskie i Ukraina będąca pod presją agresji rosyjskiej. Brygada jest symbolem, znakiem, sygnałem dla każdego, kto chciałby naruszać pokój w Europie – mówił w Lublinie szef MON Macierewicz.

Docelowo brygada ma liczyć ok. czterech tysięcy żołnierzy. Z każdego kraju ma być oddelegowana podobna ich liczba. Na co dzień mają wymieniać się doświadczeniami i spotykać na ćwiczeniach.

Polski minister obrony nie wyklucza udziału wspólnej polsko-ukraińsko-litewskiej brygady w misji pokojowej na Donbasie. – Możliwe jest – ale w przyszłości – że żołnierze brygady będą brali w niej udział – mówił.

LitPolUkrBryg może stać się lokomotywą, która pociągnie za sobą przestarzałe i działające według archaicznych standardów ukraińskie wojsko. Nasz wróg (Rosja) istotnie przewyższa nas w sile i ilości uzbrojenia. Ale to nie znaczy, że oddamy chociaż metr naszej ziemi Już widzimy, że nasi żołnierze, którzy współpracowali z NATO, działają lepiej i ponoszą mniejsze straty – zaznaczył gen. Połtorak.

Słowo Polskie, zdjęcia: Anna Kurkiewicz (Kurier Lubelski), 25.01.16 r.

{morfeo 1107}

{youtube}{/youtube}