Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » „Kuszenie świętego Antoniego” powraca w wystawie

„Kuszenie świętego Antoniego” powraca w wystawie

Na początku marca w kijowskim Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków odbędzie się niezwykła i bardzo ważna uroczystość: otwarcie wystawy, poświęconej odrestaurowanemu obraz „Kuszenie świętego Antoniego”.

Pierwotnie płótno było uważane za dzieło samego Hieronima Boscha. Lecz w roku 1927 badacze stwierdzili, że to kopia. Ale tutaj jest ważne by powiedzieć jaka!

Przed otwarciem wystawy udało mi się porozmawiać z kuratorką projektu – Panią Oleną Żywkową – Zastępczynią Dyrektora ds. Badań. Z jej słów za ostatni czas udało się ustalić czas powstania tego niezwykłego utworu.

Dzięki ciężkiej pracy zespołu naukowców teraz możemy śmiało stwierdzić, że jego datowanie – 1520-e lata, czyli wkrótce po śmierci Boscha. I znaczy to, że płótno ma około pięciuset lat! „Ale też warto się zastanowić: czy w ogóle istniał Bosch” – mówi Pani Żywkowa. – „Czy też mamy do czynienia w tym wypadku, jak z postaciami na wpół mitycznych Shakespeara czy Homera. Nie wiemy. Kiedy on się urodził, nawet nie wiemy o chronologii powstania jego dzieł. Natomiast ustaliliśmy, że to praca z warsztatu mistrza, i że nie wypada wkładać tego samego sensu słowa „kopia” we współczesnym jego rozumieniu do tego dzieła.

W roku 2016 międzynarodowy zespół badaczy Bosch Search and Restoration Project wyznał, że najwybitniejsze obrazy, które bez wątpienia przypisywano Boschowi, jak to „Ogród rozkoszy ziemskich” w madryckim Prado czy też „Kuszenie św. Antoniego” z lizbońskiego Narodowego muzeum sztuki dawnej nie byli wykonane przez jednego artysty. Otóż badanie tych replik, bo słowo „kopia” brzmi trochę obraźliwie, jest jednym z najważniejszych zadań naukowców, którzy pracują nad schedą Boscha.

Trzeba też powiedzieć, że w czasach mistrza płótna w jego warsztacie powstawały nie pojedynczo. Właściwie istniały repliki, które rozchodziły się do różnych dworów europejskich”. Historia wędrowania kijowskiego płótna „Kuszenia św. Antoniego” też nie do końca jest wyjaśniona. „Ustaliliśmy, że Bohdan Chanenko kupił tryptyk w roku 1910 w Monachium u antykwariusza Boetlera. Ten z kolej niedługo przed tym kupił go ze zbiorów jednego francuskiego lekarza na imię Henry. Więc sięgnęliśmy do połowy XIX wieku. Dalsze badania wymagają dodatkowego czasu i środków”.

Według pani Żywkowej okazało się, że w XIX wieku lewe i środkowe skrzydła tryptyku zostały przeniesione z drzewa na płótno. W rezultacie obraz był „chory” i uszkodzony. Ustabilizowanie i „uzdrowienie” obrazu zajęło konserwatorom z Narodowego centrum badań i restauracji Ukrainy, Anastazji Czerniczenko i Mychajłowi Biłoszyckiemu pięć lat. Podczas badania tryptyku w świetle podczerwonym ujawniono nowe, nieznane szczegóły jego powstania. Reprodukcje fotografii w podczerwieni będzie można oglądać na specjalnych planszach podczas wystawy, która potrwa od 5 marca do 30 kwietnia br.

Dmytro Antoniuk, 6 marca 2021 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *