Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Kulisy początków zbrodni NKWD na Polakach we Wschodniej Małopolsce

Kulisy początków zbrodni NKWD na Polakach we Wschodniej Małopolsce

Aresztowania polskich oficerów NKWD zaczęło dokonywać w pierwszej kolejności we Lwowie. Powodem do zwrócenia się Nadzwyczajnego Komitetu do Biura Politycznego partii komunistycznej było to, że Polacy planują ucieczkę z kraju i w dalszym ciągu stworzenie wojska, które walczyłoby z bolszewikami. Bez wątpienia, katalizatorem tego stała nacjonalizacja na Kresach Wschodnich.

75 lat temu, 9 i 10 grudnia 1939 roku NKWD przeprowadziło pierwsze areszty polskich oficerów na Kresach. Był to początek wielkiej i jednocześnie strasznej zbrodni systemu komunistycznego, dokonanej na Polakach, znanej w historii jako Zbrodnia Katyńska.

Po zajęciu Kresów Wschodnich przez bolszewików w 1939 roku do końca roku NKWD postawiło przed sobą trzy zadania: stworzenia władz lokalnych, nacjonalizacja i eksterminacja ludności, wrogo nastawionej do ZSRS. Takimi ludźmi, według Moskwy, byli nie tylko miejscowi Polacy, Ukraińcy i Żydzi, ale i również członkowi organizacji komunistycznych, działających w w latach 30. w II Rzeczpospolitej Polskiej.

Na początku września 1939 roku w Kijowie zostały stworzone cztery specjalne jednostki operacyjne NKWD. Do nich weszli oficerowie z Moskwy i Leningradu. Mieli na celu zlikwidować wszystkie instytucje państwowe i wojskowe na terenie polskich województw, które na mocy paktu Mołotowa-Ribbentropa powinny były wejść do składu ZSRS. Do każdej grupy weszło od 50 do 70 oficerów oraz batalion żołnierzy w ilości 300 osób dla przeprowadzenia operacji specjalnych. Te grupy dostały także listy osób, których należało natychmiast aresztować, albo nawet zlikwidować. Pierwsza lista liczyła ponad 2 tys. przedstawicieli miejscowej inteligencji.

Po zajęciu Galicji przez Armię Czerwoną, NKWD zaczęło aktywnie działać. Dowódcy poszczególnych grup, odpowiadające za wyznaczone tereny zostali szefami miejscowej administracji. Władzę udało się przejąć dość szybko. Kolejnym etapem było przygotowanie się Moskwy do stworzenia władz „ludowych”, które miałyby przyjednać w sposób „demokratyczny” zajęte tereny do USRS. NKWD nazwało ów organ władzy Ludowe Zebranie Zachodniej Ukrainy. Na 22 października 1939 roku zostały wyznaczone wybory deputowanych na Zebranie. Oczywiście, że w tym czasie władze bolszewickie zachowywały się w miarę tolerancyjnie w stosunku do miejscowej ludności. Na razie nikogo nie aresztowali na skalę masową, żeby nie robić zaburzeń w społeczeństwie. Po wsiach rozdawano ludziom mąkę oraz inne towary użytku codziennego, mówiąc, że „od dziś tak będzie zawsze”. W wyborach zostało wybranych 1484 deputowanych. Na pierwszym posiedzeniu Zebrania została podjęta decyzja o przyłączeniu terenów Wschodniej Małopolski do USRS po czym Zebranie zostało zlikwidowane.

Potem nastąpiła druga faza realizacji stalinowskiego planu. 1 grudnia 1939 roku we Lwowie zaczęła się masowa nacjonalizacja przedsiębiorstw przemysłowych. Wskutek tego, do końca miesiąca we własności państwa sowieckiego przekazano 178 obiektów. Ważne to że nacjonalizacji podlegały nie tylko nie tylko wielkie i średnie zakłady przemysłowe i fabryki, ale i drobne rzemieślnicze pracownie oraz małe przedsiębiorstwa. Charakterną właściwością nacjonalizacji było to, że często ją przeprowadzano organizowaniem zgromadzeń pracowników przedsiębiorstw. Z pozoru to wyglądało, jak wyraz woli przeciętnych ludzi. Zebrania przeprowadzał przedstawiciel tymczasowego zarządu (później rejonowy komitet wykonawczy). Na miejscu wyznaczano nowego prezesa oraz przedstawiciela komitetu robotniczego. Owe osoby wchodziły do składu komisji, która była odpowiedzialna za przekazania jednostki do skarbu państwa.

Jednocześnie z początkiem procesu nacjonalizacji w Moskwie wydano dwie uchwały Biura Politycznego KC KPZR od 03 grudnia 1939 roku. Dotyczyły one wydania zezwolenia na areszt wszystkich polskich oficerów, którzy znajdowali się lub w obozach dla internowanych, lub byli zarejestrowani według miejsca zamieszkania. Areszty na terenach zajętych po 17 września przeprowadzano przez dwa dni: 9 i 10 grudnia.

Tę sytuację opisuje raport NKWD USRS wysłany do NKWD ZSRS 14 grudnia 1939 roku. Oto jego treść:

– Informuję o wynikach przeprowadzonej operacji z 10 grudnia 1939 roku, dotyczącej aresztów oficerów kadrowych byłej polskiej armii w obwodach Zachodniej Ukrainy.

Tarnopolski obwód:
Aresztowano 143 osoby, wśród nich: oficerów rezerwy – 51 osoba; wśród zaaresztowanych: pułkowników – 5, podpułkowników – 3, majorów – 14, kapitanów – 65, poruczników – 56. Aresztowano przed 10 grudnia 1939 roku także uczestników różnych kontrrewolucyjnych organizacji – 153 osoby.

Stanisławowski obwód:
Aresztowano 50 osób, wśród nich oficerów rezerwy – 7 osób; wśród zaaresztowanych: generałów – 1, pułkowników – 2, majorów – 8, kapitanów – 12, poruczników – 27.
Aresztowano przed 10 grudnia 1939 roku także uczestników kontrrewolucyjnych organizacji – 140 osób.

Łucki obwód:
Aresztowano – 151 osobę, wśród nich oficerów rezerwy – 35 osób; wśród zaaresztowanych: kapitanów – 26, majorów – 2, poruczników – 32, podporuczników – 91.
Aresztowano przed 10 grudnia 1939 roku także uczestników kontrrewolucyjnych organizacji – 65 osób.

Obwód lwowski
Aresztowane 227 osób; wśród aresztowanych: generałów – 5, półkowników –  23, majorów – 42, podpułkowników – 28, kapitanów – 61, poruczników – 22,  podporuczników – 46. Aresztowano przed 10 grudnia 1939 roku także uczestników kontrrewolucyjnych organizacji – 129 osób.

Łącznie aresztowano w obwodach Zachodniej  Ukrainy 570 osób.
Łącznie aresztowano przed 10 grudzień 1939 r. także uczestników różnych kontrrewolucyjnych organizacji – 487 osób.
Ogółem aresztowano 1057 byłych oficerów armii polskiej.

Narodny komisarz wewnętrznych spraw USRR Sierow

Areszty oficerów rozpoczęły się ze Lwowa. Powodem do zwrócenia się NKWD do Biura Politycznego partii komunistycznej oficjalnie było to, że Polacy planują ucieczkę z kraju i w dalszym ciągu stworzenie wojska, które walczyłoby z bolszewikami. Bez wątpienia, katalizatorem tego stała nacjonalizacja na Kresach Wschodnich.

Najpierw oficerów przetrzymywano w więzieniach. Areszty trwały do 1949 roku. W tabele przedstawiamy ogólną liczbę aresztowanych w tym czasie na Kresach:

 

Jak widzimy – intensywność aresztów ciągle wzrastała. Powodowało to, oczywiście, brak miejsc w więzieniach oraz zmniejszenie wydatków na wyżywienie więźniów. Tak, we Lwowie, w więzieniu na Łąckiego mogło przebywać nie więcej, jak 1500 osób, ale w rzeczywistości, na koniec 1939 roku tu przebywało 3800.

5 marca 1940 roku Komisarz Ludowy spraw wewnętrznych ZSRR napisał raport o sytuacji z polskimi oficerami proponując Stalinowi rozpocząć ich likwidację:

– W więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi znajduje się razem 18 632 zaaresztowanych (z nich 10 685 Polaków).

Wśród nich:
byłych oficerów – 1 207
byłych policjantów, wywiadowców i żandarmów – 5 141
szpiegów i dywersantów – 347
byłych ziemian, fabrykantów i urzędników – 465
członków różnych organizacji powstańczych – 5 345
uciekinierów – 6 127
Wychodząc z tego, że wszyscy oni są zatwardziałymi, notorycznymi wrogami radzieckiej władzy, NKWD ZSRR uważa za potrzebne:

– rozpatrzyć w trybie szczególnym, z zastosowaniem do nich wyższej miary ukarania – rozstrzelania.
– Rozpatrzenie spraw przeprowadzić bez wezwania zaaresztowanych i bez okazywania oskarżenia, uchwały o zakończeniu śledztwa i oskarżycielskiego wniosku.

Komisarz Ludowy Spraw Wewnętrznych ZSRS Beria

Po wkroczeniu armii niemieckiej do Lwowa w 1941 roku, okazało się, że większość oficerów polskich, aresztowanych w końcu 1939 roku została rozstrzelana w więzieniach. Część z nich – tuż przed ucieczką Armii Czerwonej. Podobnie sytuacja wyglądała w każdym mieście, gdzie znajdowało się większe czy mniejsze więzienie. Jeńców wojennych z obozów bolszewicy wywieźli i rozstrzelali w Katyniu i innych tragicznie znanych miejscach. Zaś tych, którzy przebywali w więzieniu – zabijali na miejscu. Dopiero po 1991 roku udało się częściowo ustalić okoliczności tych dramatycznych wydarzeń i wyjaśnić listy zamordowanych.

Jan Matkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *