Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Wiadomości z Ukrainy » Nauka, sztuka, inne » Każda rewolucja jest podzielona na etapy. 23 stycznia z pewnością celem było palenie opon

Każda rewolucja jest podzielona na etapy. 23 stycznia z pewnością celem było palenie opon

Brak lidera przy bezprecedensowym poświęceniu się przeciętnych „pionków” ukraińskiej rewolucji może doprowadzić do zniechęcenia się większej części tych, którzy przyjechał do Kijowa w celu budowania „lepszej” Ukrainy.

Noc z 23 na 24 stycznia z pewnością była poświęcona osiągnięciu jednego celu – spaleniu jak największej ilości opon. Czarny dym był postrzegany ze wszystkich zakątków Kijowa, który przeważnie nie ma czasu na rewolucję i żyje swoim codziennym życiem.

Czasami miało się wrażenie, że uczestnicy Euromajdanu i funkcjonariusze Berkutu są aktorami pewnego filmu, a raczej scenariusza, służącemu jakiemuś celowi, znanemu tylko jednemu reżyserowi.

Co przyniesie jutrzejszy dzień? O tym myśleli studenci 29 listopada, przed tym, jak ich bezbronnych pobili milicjanci, 11 grudnia tak samo nie wiedzieli co robić chłopaki z Samoobrony, gdy zaczęli ich atakować milicjanci, ale po wydarzeniach z 30 listopada odpowiedzieli w taki sam sposób, broniąc się za pomocą kijów.

Zaczynając od 18 stycznia bardziej radykalni aktywiści Majdanu zaczęli wykorzystywać bardziej radykalne metody działania – palenie opon, rzucanie kamieniami w stronę Berkutu a czasami nawet koktajlami Mołotowa. Identyczne kroki podejmowali milicjanci, nie zapominając polewać protestujących wodą z wodomiotów, wbrew międzynarodowemu ustawodawstwu.

Kto powie co robić jutro? Na to pytanie nie ma konkretnej odpowiedzi. Liderzy opozycji, niestety, nie chcą brać odpowiedzialność na siebie, obawiając się przelewu krwi. A tymczasem krew i tak się leje w Kijowie, a w innych regionach ludzie, patrząc z nadzieją w kierunku stolicy, biorą inicjatywę we własne ręce i szturmują ośrodki władzy centralnej, kierując się raczej przeczuciem niż apelami opozycji. Ślepa rewolucja po omacku znajduje drogę do europejskiego dobrobytu, gubiąc po drodze setki uwięzionych i dziesiątki zamordowanych osób.

Jerzy Wójcicki, bwp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *