Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Różne » Warto wiedzieć » Historia pędzlem i piórem malowana. Koronacja Pierwszego Króla R.P. 1001 (Jan Matejko)

Historia pędzlem i piórem malowana. Koronacja Pierwszego Króla R.P. 1001 (Jan Matejko)

Źródło - Muzeum Narodowe w WarszawieTematem tego obrazu ]ana Matejki jest scena koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego. Obraz ten – to szkic, namalowany prawdopodobnie jako jedenasty, z cyklu Dzieje cywilizacji W Polsce.

Akt koronacji władcy Matejko uważał za jedno z doniosłych wydarzeń w dziejach Polski, jeden z ważnych czynników państwowotwórczych. Szkic nie przedstawia sceny, która rzeczywiście miała miejsce, lecz są w nim połączone dwa, dużej wagi wydarzenia z dziejów Polski – zjazd gnieźnieński w roku 1000, w czasie którego cesarz Otton III złożył hołd relikwiom św. Wojciecha i miał wyrazić zgodę na koronację polskiego władcy oraz sama koronacja Bolesława Chrobrego w 1025 roku. W tytule, mylnie podana jest przez malarza data koronacji, nie jest to również rok zjazdu gnieźnieńskiego.

Podanie daty 1001, bliższej zjazdu gnieźnieńskiego, wskazuje, że Matejko umiejscawia koronację pierwszego króla Polski właśnie na tym zjeździe.

O wydarzeniach związanych ze spotkaniem w Gnieźnie najwięcej wiemy z opisów kronikarzy – Thietmara (z przełomu X i XI wieku) i Galla Anonima (z XII wieku). jednak nie wszystkie wydarzenia są dziś jednoznaczne. Na pewno została wówczas utworzona odrębna polska organizacja kościelna. Erygowano metropolię gnieźnieńską z arcybiskupem Radzimem-Gaudentym (bratem przyrodnim św. Wojciecha) na czele, a tym samym oddalono groźbę podporządkowania polskiego Kościoła diecezjom niemieckim; arcybiskupi byli zależni bezpośrednio od papieża i mieli względną niezależność. Metropolia dawała także w przyszłości możliwość samodzielnego koronowania się władców polskich, istniał bowiem zwyczaj, że koronować mógł tylko arcybiskup. Utworzono nowe biskupstwa podległe metropolii w Gnieźnie: krakowskie z biskupem Popponem, wrocławskie z biskupem janem i kołobrzeskie z biskupem Reinbernem.

Natomiast biskup Unger w Poznaniu, przeciwny metropolii w Gnieźnie, pozostał niezależny, choć jego kompetencje ograniczały się tylko do diecezji poznańskiej, istniejącej od 968 roku.

Cesarz wraz z ustanowieniem metropolii w Gnieźnie dawał księciu polskiemu uprawnienia nadawania inwestytury hierarchom kościelnym, co było przywilejem królewskim. Niejednoznaczne jest natomiast nałożenie na głowę Bolesława diademu cesarskiego. Oznaczać to mogło przyjęcie do rodziny monarszej – ceremoniał taki stosowany był w Bizancjum, a także przekazanie władzy nad Kościołem w Polsce, poddanie Bolesława pod opiekę cesarza i wywyższenie ponad innych władców Wschodu.

Istotnym gestem cesarza było przekazanie władcy polskiemu cesarskich relikwii kopii włóczni św. Maurycego, co miało być zachętą do zbrojnego nawracania pogan na chrześcijaństwo, oraz gwoździa z Krzyża Pańskiego. Bolesław odwdzięczył się ramieniem św. Wojciecha i 300 konnymi wojownikami.
Historycy wciąż nie są zgodni co do tego, czy na zjeździe Bolesław Chrobry był koronowany, czy było to tylko pozwolenie na koronację, która jak wiemy nastąpiła na Wielkanoc 1025 roku.

 

 

1.

W głębi, za ołtarzem stoi chór benedyktynów. Jan Matejko interpretując swój obraz stwierdził, iż śpiewają Bogurodzicę, której autorstwo przypisuje się św. Wojciechowi. Pieśń ta powstała jednak w XIII wieku i była pieśnią bojową. Chórem dyryguje Antoni, od 1001 roku opat klasztoru w Międzyrzeczu, współpracownik Bolesława, wspominany przez Thietmara w jego kronice z przełomu X i XI wieku, w opisie wydarzeń w Gnieźnie. Zasłonięty częściowo przez stół ołtarzowy, siedzi z otwartą księgą biskup Unger, od 991-992 roku biskup misyjny poznański (następca zmarłego w 984 roku Jordana) – podległy bezpośrednio Papieżowi, zwolennik zależności kościoła polskiego od Magdeburga. Podczas podróży do Rzymu został uwięziony w Niemczech, prawdopodobnie zmarł tam 9 czerwca 1012 roku i został pochowany w Magdeburgu. Na ołtarzu w ozdobnej trumnie znajdują się relikwie Św. Wojciecha. Widoczny na stole – częściowo zasłonięty przez koronkowy obrus – napis Sanctus Adalbertus wskazuje jednoznacznie na patrona Kościoła w Polsce.

2.

Przed ołtarzem klęczy Bolesław (Władca Polski w latach 992- 1025) ubrany w paradną zbroję. Wspiera się na włóczni Maurycego, w lewej ręce trzyma gwóźdź z Krzyża Świętego. Są to relikwie, które książę otrzymał w darze od cesarza Ottona III (996-1002) podczas zjazdu w Gnieźnie. Włócznia pełni rolę berła i symbolizuje suwerenną władzę króla. Berło było także znakiem pasterskim.
Koronacji dokonują, nakładając koronę na głowę Bolesława, wspólnie cesarz i Radzim-Gaudenty, arcybiskup gnieźnieński (1000-1006). Obaj są w szatach pontyfikalnych. Otton III stoi dumnie wyprostowany w złocistym płaszczu z koroną i berłem w lewej dłoni. Jest boso, oddając tym samym szacunek relikwiom św. Wojciecha, które znajdują się na ołtarzu. Udział w koronacji arcybiskupa Radzima-Gaudentego ma podkreślać znaczenie niezależności Kościoła polskiego, natomiast cesarza – rangę polityczną tego wydarzenia w ówczesnej Europie.
W głębi, za królem stoi Reinbem – biskup kołobrzeski (1000-1007) – trzymając nad głową króla drogocenny krzyż. Biskup zmarł ok. 1013 roku, dlatego też mógł brać udział w zjeździe, natomiast w koronacji w 1025 roku już nie. Także w głębi, po prawej stronie cesarza, stoi Bezprym, pierworodny syn Bolesława, z drugiego małżeństwa z księżniczką węgierską. Raczej nie mógł uczestniczyć w tej uroczystości, gdyż od 999 roku na rozkaz Bolesława przebywał w klasztorze pod Rawenną, a do kraju powrócił w 1031 roku.
Rok później zginął w wojnie domowej, którą sam rozpoczął.

 

 

3.

Na kamiennej ławce z książką w ręku siedzi Thietmar (zmarł w 1018 roku), kronikarz i biskup merseburski, zapewne uczestnik zjazdu gnieźnieńskiego. W głębi za nim, z pastorałem w ręku, siedzi biskup magdeburski – Gizyler (zmarł w 1004 roku). Zapewne również uczestnik zjazdu gnieźnieńskiego, po którym musiał zrezygnować z włączenia ziem polskich pod swoją kościelną jurysdykcję. Obaj niechętnie obserwują uroczystość.
Za plecami Thietmara i Gizylera stoi Sobiebor (Sobiesław) Sławnikowic, najstarszy brat Św. Wojciecha, który od roku 995 przebywał na dworze Bolesława Chrobrego, a zmarł w 1004 roku.

4.

Tuż za cesarzem Ottonem, z prawej strony klęczy Emnilda (970 lub 975-1016 lub 1017), żona Bolesława Chrobrego.
Strojnie ubrana, z dużym zainteresowaniem przygląda się uroczystości. Postać cesarza przesłania jej męża, więc wychyla się, aby zobaczyć moment nałożenia korony na jego głowę. Obok niej klęczy ich syn, Mieszko II Lambert (990-1034), następca Bolesława, koronowany także w 1025 roku.

 

 

5.

Tuż przy tronie, stoi giermek z orszaku cesarza. Na tacy trzyma buty Ottona.

 

 

6.

Przy romańskiej kolumnie znajdują się przedstawiciele rodzin współcześnie panujących i inne znamienite osobistości. Wyglądający zza kolumny w kierunku ołtarza młodzieniec to Emeryk, syn Stefana I, króla Węgier (1001-1038) – późniejszego świętego. Faktycznie urodził się dopiero w 1007 roku, więc nie mógł być wtedy w Gnieźnie.
Wysoka stojąca postać rycerza trzymającego chorągiew, na której widnieje Orzeł Biały, przez Matejkę mylnie nazwana „bratem króla”, to Władywoj. Faktycznie pochodził z panującej w Czechach rodziny Przemyślidów. Przebywał kilka lat na dworze Bolesława Chrobrego.
Na pierwszym planie stoi oparty na tarczy, w pięknym hełmie ozdobionym skrzydłami, Nawój, przywódca Sieciechów, postać fikcyjna. Matejko nawiązuje tu mylnie do rzekomego palatyna Chrobrego, postaci występującej w XV-wiecznej kronice Jana Długosza.

Na podstawie artykułu Małgorzaty Smoły (Malowane Dzieje Polski)

GK

2 komentarze

  1. A czy tutaj występuje Otton III i Radzim Gaudenty? PLIS ODPOWIEDZ TO PILNE

    • Tak na tym obrazie jest Otton III oraz Radzimił

Skomentuj Luna_ Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *