Mieszkańcy Berdyczowa pamiętają, jak ich babcie po zakończeniu żniw wybierały najładniejsze snopy pszenicy i zanosiły je do kościoła by podziękować Panu Bogu za udany rok. Kiedy bolszewicy pozamykali kościoły, na polu po zebraniu zboża zawsze zostawiano niewielki snopek. W czasie II wojny światowej, kiedy Niemcy pozwolili na odprawianie Mszy, ludzie na początku jesieni znów zanosili do kościoła najlepsze plony, kierując modlitwy dziękczynne do Pana Boga.
Tradycja świętowania Dożynek wróciła do Berdyczowa po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości. 6 września w Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Szkaplerznej odbyła się Msza dziękczynna z okazji zakończenia zbierania plonów. Jako inicjatorzy uroczystości wystąpiły władze kościelne, udział w niej wzięli ordynariusz diecezji łuckiej biskup Witalij Skomarowski, księża diecezjalni i zakonnicy a także przedstawiciele miejscowych polskich organizacji społecznych i mieszkańcy miasta.
W homilii biskup Witalij podkreślił, że wyrazem wdzięczności dla Boga jest każda Eucharystia. Trzeba umieć dziękować w tak trudnym okresie, który przeżywa teraz Ukraina. Ważnym znakiem, według księdza biskupa, jest sygnał od władz, dotyczący prawidłowego zachowania się w niedzielę. Od wielu dziesiątków lat, władze zaczęły przywracać znaczenie niedzieli, jako dnia odpoczynku, dnia poświęconego Bogu i rodzinie.
Parafianie i duchowieństwo przygotowały z okazji Dożynek wspaniałe snopy a nawet piękny obraz Matki Bożej Berdyczowskiej na tle mapy Ukrainy, u stóp której leży berdyczowskie sanktuarium maryjne.
Po centralnych ulicach miasta przeszła uroczysta procesja, część jej uczestników była ubrana w stroje ludowe. Na berdyczowskie Dożynki przyszedł ogrom dzieci i młodzieży, która w taki sposób poznaje tradycje i kulturę swoich przodków – Polaków.
Daj Boże, żeby nie zabrakło kapłana oraz chleba na stole. Naucz nas dziękować.
Mirosława Rudnicka
GK
Zdjęcia z berdyczowskiej uroczystości
{morfeo 638}
