Gdyby wszystkich gości oraz uczestników podolskiego festiwalu „Blaski Bożego Narodzenia” zebrać w dwa razy większej sali, niż ta, która znajduje się w winnickiej filharmonii, to i tak by nie zostało ani jednego wolnego miejsca. Po raz pierwszy tak duża ilość katolików z kilku obwodów zebrała się w „Plejadzie”, by pośpiewać kolędy i razem mile spędzić czas.
Grekokatolicy oraz rzymsko katolicy z pięciu obwodów i kilkunastu parafii w obecności biskupa Leona Dubrawskiego, burmistrza miasta Winnicy Włodzimierza Grojsmana, przedstawicieli polskiej placówki dyplomatycznej zaprezentowali swój bożonarodzeniowy dorobek artystyczny – czasami na profesjonalnym poziomie, czasami na amatorskim, ale wszystkie kolędy w ich wykonaniu brzmiały z całego serca, szczególnie te najstarsze – Dzisiaj w Betlejem czy Bóg się rodzi. Gdy artyści je śpiewali, widać było, jak starsze panie w chustach na głowie po cichu wycierają łzy, nucąc znajome z dzieciństwa słowa…
Ogólnoukraiński festiwal kolęd „Blaski Bożego Narodzenia” został podzielony na dwie części – prezentacja regionalnych tradycji z szopkami, pampuszkami oraz ubraniem na górnej sali filharmonii i sam festiwal kolęd, który odbył się w sali koncertowej. Mieszanka trzech języków – polskiego, ukraińskiego i rosyjskiego, repetycje kolęd z każdego zakątka – tak wyglądały przygotowania zespołów do koncertu. Ale gdy pojawił się biskup Leon Dubrawski wraz z przedstawicielami miejscowych władz, wszyscy artyści zgodnie przycichły, czekając, gdy jego ekscelencja podejdzie do stoiska każdej osobnej parafii, by się z każdym przywitać.
Rozpoczął się festiwal z starej międzynarodowej kolędy „Cicha noc”, którą mistrzowsko wykonało trio „Ażur” z Winnicy. Wprowadzić gości w świąteczny nastrój pomogli dzieciaki w kostiumach aniołków z tanecznego zespołu „Gracja”.
Następnie na scenie pojawili się kolejni winniczanie – ukraińska „Arka Noego” oraz parafialny chór z kościoła MB Anielskiej, wykonując piękną ukraińską kolędę „Śpij, Jezusie, śpij” oraz „W ciemną nockę”.
Autentyczne ludowe aranżacje zabrzmiały na scenie winnickiej filharmonii w wykonaniu folklorystycznego zespołu z kirowogradzkiej parafii pod wezwaniem Świętego Ducha. Styl wykonania prastarych poleskich i wołyńskich kolęd jest ściśle związany z trybem życia mieszkańców małych miasteczek oraz wsi Kresów Południowo-Wschodnich, którzy ani chwili nie wyobrażają sobie życia bez Boga, wkładając w kolędowanie cząsteczkę siebie samego…
Kameralne motywy, akompaniament skrzypki oraz wiolonczeli – kamieniecki chór „Vox Cordis” nie zdradza swoim tradycjom, wykonując utwory poważne, wymagające dużych umiejętności artystycznych. Przedstawiciele południowej stolicy Kresów zaśpiewali jedną kolędę po ukraińsku i dwie – po polsku, ostatnią z których wzięto z polskiego musicalu „Metro” – „Uciekali”, opowiadającą o ucieczce Józefa i Maryi z małym Jezusem z Betlejem, tułaniu się po pustyni i całkowitemu oddaniu się Bogu w celu wykonania wielkiej misji – uchronienia przed wrogimi rzymskimi żołnierzami bezbronnego dzieciątka – Zbawcy Wszechświata.
Warto przypomnieć, że czynny udział w festiwalu brali także i bracia – grekokatolicy. Rodzina jednego z księży wschodniego kościoła katolickiego a capella wykonała kolędę „Nowa radość stała”, a przywitania gościom z okazji Świąt Bożego Narodzenia złożył przedstawiciel arcybiskupa kościoła grekokatolickiego na Ukrainie (władyki) Symeona.
W bardzo nowoczesnej manierze zaprezentowała swoją twórczość młodzież z Żytomierza – chór „Źródło”. Podczas wykonywania estradowych aranżacji kolęd, zespół wykorzystywał perkusje i inne instrumenty akustyczne. Szczególnie zapamięta się widowni ekspresywny perkusista, który zadawał rytm całemu zespołowi.
Siostry Sercanki przywieźli ze Złoczowa nie tylko młodzież, wspaniale śpiewającą po polsku, ale także i znanie i lubiane kolędy, jak np. „Dzisiaj w Betlejem”, a już na całkiem profesjonalnym poziomie winnickie trio „Ażur” wykonało „Zaśnij, Dziecino” oraz ukraińską „W Wyfłejemi dneś Maria”.
Trudno wymienić wszystkie kolędy oraz zespoły, które pojawiły się na scenie filharmonii winnickiej 12.01.2013 roku, ale podsumowując festiwal „Blaski Bożego Narodzenia”, można z pewnością powiedzieć, że przewyższył on wszystkie oczekiwania, a słowa biskupa Leona, przypominające o kolędowaniu nie tylko przed telewizorem ale i w żywych wspólnotach chrześcijańskich, zapadły głęboko do serca wszystkim, kto jeszcze wątpi w łaskę Bożego Miłosierdzia i wielką siłę Dobrej Nowiny, która zebrała pod jednym dachem wyznawców wspólnej religii – Chrześcijaństwa.
Jerzy Wójcicki
Zdjęcia z festiwalu
{morfeo 254}
oraz wideo
{youtube}ytz6jXeHr0E{/youtube}
